Nagła zmiana u Polaków przed finałem. Ujawnili kulisy

Getty Images / Na zdjęciu: polska sztafeta 4x400 mikst
Getty Images / Na zdjęciu: polska sztafeta 4x400 mikst

- Było trochę stresu i nerwów - mówili zgodnie polscy sprinterzy po finale sztafety mikst na igrzyskach w Paryżu. W ostatniej chwili ze składu wypadła Marika Popowicz-Drapała i musiała ją zastąpić Alicja Wrona-Kutrzepa.

Z Paryża Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty

3:12,39 s i siódme miejsce w finale olimpijskim polskiej sztafety 4x400 mikst to wynik spodziewany. Biało-Czerwoni, którzy biegli bez Natalii Kaczmarek, nie byli stawiani w roli kandydatów do medalu.

Kilkanaście minut przed startem finału okazało się, że w porównaniu z piątkowym półfinałem w składzie doszło jednak do jednej zmiany. Marikę Popowicz-Drapałę zastąpiła ostatecznie Alicja Wrona-Kutrzepa. Powód? Problemy zdrowotne polskiej sprinterki.

Problem w tym, że do roszady doszło niemal w ostatniej chwili, na kilkanaście minut przed wyjściem z call roomu na bieżnię.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Brąz Świątek sukcesem czy niedosytem? "Trzeba zmienić narrację"

- Trochę było stresu i nerwów, ale podołaliśmy. Zrobiliśmy co mogliśmy i walczyliśmy do samego końca - mówiła Justyna Święty-Ersetic, która pierwotnie miała biec na ostatniej zmianie. Ostatecznie znalazła się na drugiej.

Bieg Polaków kończyła za to Wrona-Kutrzepa. Jak zareagowała na decyzję trenera?

- -Byłam rezerwową, więc musiałam być przygotowana na taką ewentualność. Wyszła taka sytuacja, musiałam dać z siebie 100 procent, mam nadzieję, że się udało - tłumaczyła 28-letnia sprinterka.

- Kiedy doszło do zmiany? Nie patrzyłam na zegarek, ale nie miałam jeszcze kolców na nogach. Miałam to jednak z tyłu głowy, że może być taka sytuacja - dodawała, a Karol Zalewski dopowiedział, że wszystko działo się na kilkanaście minut przed wyjściem z call roomu.

- Czy czułam stres? Tak, pierwszy stres był duży, przede wszystkim jak zobaczyłam ten tłum ludzi. Po chwili się jednak uspokoiłam, wiedziałam, że 400 metrów nie będę biec pierwszy raz w życiu. Skupiłam się, żeby nie popełnić żadnych błędów - mówiła skromnie lekkoatletka.

Finał wygrała reprezentacja Holandii, którą do złota doprowadziła Femke Bol. Srebro dla USA, brąz dla Wielkiej Brytanii.

Komentarze (6)
avatar
mickemick
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech wracaja do domu....biegiem !!! 
avatar
Z B
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jest ogólnie w Paryżu BARDZO SŁABO - Szkoda Kasy 
avatar
Don Mieeetek
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
współczuję trenerowi... To jest dylemat z najwyższej półki! Którą beznadziejną zastąpić beznadziejną... 
avatar
John Falstaff
4.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wystepy naszych w biegach obejrzalem z niesmakiem. Zawiodly wszystkie i niech wracaja do domu.