Tusk zabrał głos na temat Piesiewicza. "Jeden wielki znak zapytania"

Getty Images / Andrzej Iwanczuk / Na zdjęciu: Donald Tusk
Getty Images / Andrzej Iwanczuk / Na zdjęciu: Donald Tusk

Polska zakończyła igrzyska olimpijskie w Paryżu z dziesięcioma medalami. Teraz nadszedł czas rozliczeń. Premier Donald Tusk w rozmowie z PAP odniósł się do działań Radosława Piesiewicza w PKOl.

Polska podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobyła dziesięć medali: jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych. Oczekiwania były jednak znacznie wyższe, zwłaszcza że w latach 2022-2024 na polski sport rząd przekazał prawie pół miliarda złotych.

Rządzący już zapowiedzieli kontrole i rozliczenia w polskich związkach sportowych i Polskim Komitecie Olimpijskim. Premier Donald Tusk mówił o tym, że trzeba uzdrowić sytuację w sporcie i wypracować odpowiednie procedury dotyczące finansowania.

Odniósł się także do osoby przewodniczącego PKOl, Radosław Piesiewicz. Jego zdaniem powinien on bardzo dokładnie przeanalizować, co stało się z tak dużymi środkami i dlaczego nie wypracowały one sukcesu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

- Czy pan prezes Piesiewicz jest najlepszym kandydatem do uzdrawiania sytuacji, jeśli chodzi o środki finansowe w polskim sporcie? Na razie postawię tylko jeden wielki znak zapytania nad tą tezą - powiedział Tusk.

Premier uważa, że szef PKOl powinien pomóc odpowiednim służbom, w tym Krajowej Administracji Skarbowej.

Zdaniem szefa polskiego rządu, rozliczenie jest niezbędne, by za cztery lata podczas igrzysk w Los Angeles można było z większą satysfakcją oglądać zmagania polskich sportowców.

Czytaj także:
Mistrz olimpijski z Pakistanu doceniony. Otrzymał nietypowy prezent
"Ani złotówka nie poszła na moje wyjazdy". Piesiewicz odpowiada na medialne zarzuty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty