Polska podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobyła dziesięć medali: jeden złoty, cztery srebrne oraz pięć brązowych. Oczekiwania były jednak znacznie wyższe, zwłaszcza że w latach 2022-2024 na polski sport rząd przekazał prawie pół miliarda złotych.
Rządzący już zapowiedzieli kontrole i rozliczenia w polskich związkach sportowych i Polskim Komitecie Olimpijskim. Premier Donald Tusk mówił o tym, że trzeba uzdrowić sytuację w sporcie i wypracować odpowiednie procedury dotyczące finansowania.
Odniósł się także do osoby przewodniczącego PKOl, Radosław Piesiewicz. Jego zdaniem powinien on bardzo dokładnie przeanalizować, co stało się z tak dużymi środkami i dlaczego nie wypracowały one sukcesu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji
- Czy pan prezes Piesiewicz jest najlepszym kandydatem do uzdrawiania sytuacji, jeśli chodzi o środki finansowe w polskim sporcie? Na razie postawię tylko jeden wielki znak zapytania nad tą tezą - powiedział Tusk.
Premier uważa, że szef PKOl powinien pomóc odpowiednim służbom, w tym Krajowej Administracji Skarbowej.
Zdaniem szefa polskiego rządu, rozliczenie jest niezbędne, by za cztery lata podczas igrzysk w Los Angeles można było z większą satysfakcją oglądać zmagania polskich sportowców.
Czytaj także:
Mistrz olimpijski z Pakistanu doceniony. Otrzymał nietypowy prezent
"Ani złotówka nie poszła na moje wyjazdy". Piesiewicz odpowiada na medialne zarzuty