W Paryżu odbywają się właśnie igrzyska paraolimpijskie. Zawodnicy szermierki biorą udział w rywalizacji w tym samym miejscu, co kilka tygodni wcześniej olimpijczycy - w muzeum Grand Palais. Okazuje się, że towarzyszy im potężny chaos.
O wszystkim w serwisie X napisał Michał Pol, który pełni funkcję attache prasowego Polskiego Komitetu Paralimijskiego. "Nie ma gorzej zorganizowanych zawodów na igrzyskach w Paryżu od szermierki. Chaos na każdym kroku. Zawodnicy po całym dniu na hali na jednym bananie, bo nie ma co jeść" - rozpoczął wpis znany dziennikarz, który towarzyszy polskim paraolimpijczykom w stolicy Francji.
Okazuje się, że sami zawodnicy nie mają pojęcia, o której rozpoczną rywalizację. "Opóźnienie wyniosło 2,5h, zawodnicy byli trzymani pod parą, bo w każdej chwili mogła być ich walka. Czasy nie aktualizowane. Ktoś miał startować o 19. Jest 20:20. Kiedy wystartuje? A kto to może wiedzieć? Cały turniej jednej broni jednego dnia, podczas gdy tenisiści stołowi, boccia, pływacy mają rozłożone eliminacje albo mecze grupowe na kilka dni" - podkreślił Pol.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Problem jest nie tylko na miejscu, ale również z transportem. "Autobusy odjeżdżają co 40 min. Adrian Castro będzie w wiosce po 1. w nocy, na kolejne starty jutro musi wstać o 5. Autobusy do Grand Palais odjeżdżają z wioski tylko do 9. rano. Później ktos kto jak ja krąży po wielu arenach musi kombinować na własną rękę" - dodał.
To jednak nie koniec problemów szermierzy. "Zawodnicy nie mają stałych miejsc na sprzęt jak w innych dyscyplinach. Muszą wszystko taszczyć z miejsca na miejsce na koniec dnia. Itd itp tego jest mnóstwo. Współczuję zawodnikom" - zakończył. Do wpisu Pol załączył zdjęcie z autobusu z szermierzami (zobacz niżej).
Rywalizacja w szermierce trwa od 3 do 7 września. Na dzień 4 września, godz. 10:00, Polacy wywalczyli już dwa srebrne medale w tej dyscyplinie. W szabli drugie miejsca zajmowali Michał Dąbrowski i Kinga Dróżdż.
Czytaj też:
-> Było tak blisko. Polak ze srebrem igrzysk
-> Chinka była za mocna. Jest kolejny medal w Paryżu