24 lutego 2022 roku Rosja postanowiła zaatakować Ukrainę. Od tamtego dnia życie w drugim z wymienionych krajów się zamieniło się w piekło i trudno powiedzieć, kiedy tamtejsi mieszkańcy nie będą już musieli obawiać się o swoje życie.
Agresja ze strony Rosji sprawiła, że nałożono na nią sporo sankcji. Jeżeli chodzi o sport, to w wielu dyscyplinach Rosjanie nie mogą występować pod flagą swojego kraju. Tak było również w przypadku igrzysk olimpijskich 2024 w Paryżu.
Z tego powodu Rosjanie wymyślili... własne igrzyska, które nazwali Światowymi Igrzyskami Przyjaźni. Na taki pomysł miał wpaść sam Władimir Putin. Udział w nich miałyby wziąć między innymi: Chiny, Brazylia, Indie czy Republika Południowej Afryki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
Gorzej jednak wyszło im z ich przeprowadzeniem, ponieważ impreza, która została ogłoszona w czerwcu 2023 roku, do teraz się nie odbyła. I nic nie wskazuje na to, by w nadchodzącym czasie miało się to zmienić.
Już wcześniej portal sports.ru poinformował, że do rywalizacji nie dojdzie w 2024 roku i zostanie przełożona na 2025. Teraz Putin wydał dekret o kolejnej zmianie terminu.
"Światowe Igrzyska Przyjaźni zostały odroczone na nieokreślony czas do specjalnej decyzji prezydenta Rosyjskiej Federacji" - brzmi treść dekretu.
Taką decyzję pochwaliła już legendarna rosyjska biegaczka narciarska Jelena Vaelbe. - Myślę, że wszystko jest poprawne, logiczne. Zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na zorganizowanie jakichś międzynarodowych zawodów, lepiej po prostu skupić się na krajowych zmaganiach i rodzimym sporcie. Prezydent jak zawsze ma rację - powiedziała cytowana przez R-Sport.