NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE! MAMY MEDAL!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Tak, tak, tak! Ten scenariusz wydawał się nierealny, ale sprawdził się! Bliżej medalu był Kamil Stoch, ale to Dawid Kubacki odpalił prawdziwą bombę. Jego finałowy skok to była poezja! Zapewnił mu brązowy medal olimpijski! Stoch tuż za podium.

To nie był żart! To nie był tylko sen, ani bajka. Na półmetku olimpijskiego konkursu na skoczni normalnej Kamil Stoch zajmował 3. miejsce. Był o krok od piątego w swojej karierze olimpijskiego medalu! Przebudził się w momencie, gdy wielu postawiło już na nim krzyżyk. Do tego z kolan powstał też mistrz świata Dawid Kubacki, który zajmował 8. pozycję z niewielką stratą do trzeciego Stocha! Dwóch Biało-Czerwonych było realnie w grze o medal! Szok.

A przecież ten sezon był dla Polaków jak horror. Przydarzył im się potworny kryzys. Zamiast walczyć o zwycięstwo, skakali na bulę. U Stocha było tak źle, że w jednym konkursie - mimo huraganu pod narty - nawet nie awansował do konkursu w TCS. Wtedy powiedział: dość! Uznał, że potrzebuje odpoczynku. Wycofał się z rywalizacji.

W trudnej sytuacji był też Kubacki. Był w kryzysie jakiego nie pamiętają starzy górale. Wróciły stare błędy, wybijał się wysoko, ale zupełnie nie było z tego odległości. Nie kwalifikował się do drugiej serii, znów był wyśmiewany. Do tego, tuż przed Zakopanem, otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. To miał być cios po którym się już nie podniesie, a tymczasem wstał z kolan i to w wielkim stylu.

ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku

Na półmetku Kubacki zajmował 8. miejsce. To Stoch miał być bliżej medalu, a tymczasem w finale mistrz świata odpalił taką petardę, że można było się tylko złapać za głowę. Poleciał aż na 103. metr i to z wiatrem w plecy. W pierwszej serii miał metr dalej, ale skakał w zdecydowanie korzystniejszych warunkach. Finałowa próba Kubackiego to była bomba. Pozwoliła mu objąć zdecydowane prowadzenie i czekać na to, co zrobią rywale.

Kolejni skoczkowie lądowali bliżej, a Kubacki tylko się uśmiechał. Medal był coraz bardziej realny. Gdy jednak Stoch usiadł na belce startowej, nowotarżanin zajmował 2. pozycję. Wydawało się, że finałowa trójka obroni się i skończy się dla niego 5. lokatą. Nic z tego! Stoch i drugi na półmetku Peter Prevc nie poradzili sobie tak dobrze z wiatrem w plecy. Stoch uzyskał 97,5 metra i spadł ostatecznie na 6. miejsce. Z kolei Prevc wylądował na 99,5 metra.

Po skoku Słoweńca zapanowała wielka konsternacja. Dwa obozy w nieskończoność czekały na wynik! Wreszcie się wyświetlił. Prevc był o 0,5 punktu za Kubackim! To oznaczało, że Polak ma medal. Pozostało już tylko przekonać się jakiego koloru. Chwilę później Kobayashi nie pozostawił złudzeń! Uzyskał 99,5 metra. Po pierwszej serii przewagę miał już tak wielką, że to w zupełności wystarczyło mu do złota. Srebro zdobył Manuel Fettner, który w finale skokiem na 104. metr skutecznie zaatakował z 5. pozycji. Wow, co to były za zawody! Czapki z głów przed Polakami.

Przed samym konkursem wydawało się, że to Piotr Żyła będzie polskim liderem. W serii próbnej potwierdził formę z kwalifikacji i był trzeci. W zawodach już tak dobrze jednak nie było. Dwukrotnie nie doleciał do 100. metra i skończyło się 21. pozycją. Bardzo dobrze wypadł także 26. Stefan Hula. Czterech Polaków w najlepszej trzydziestce konkursu olimpijskiego, to znakomity prognostyk przed drużynówką.

Same zawody miały szalony przebieg! Po słabej serii próbnej jury ustawiło wysoko belkę i w pierwszej serii nie brakowało wielu skoków powyżej 100. metra. Potem zaczęło się tradycyjne żonglowanie belkami. W finale było już spokojniej. Wiatr z reguły był z tyłu skoczni i wszyscy skakali z jednej belki. Mimo że podium jest sensacyjne, konkurs był znacznie bardziej sprawiedliwy niż dzień wcześniej kwalifikacje.

Teraz czas na konkurs indywidualny na dużej skoczni, który odbędzie się w sobotę 12 lutego o 12:00 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.

Wyniki olimpijskiego konkursu na skoczni normalnej w Chinach:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 104,5/99,5 275
2. Manuel Fettner Austria 102,5/104 270,8
3. Dawid Kubacki Polska 104/103 265,9
4. Peter Prevc Słowenia 103/99,5 265,4
5. Jewgienij Klimow ROC 104/100 261,5
6. Kamil Stoch Polska 101,5/97,5 260,9
7. Marius Lindvik Norwegia 96,5/102,5 260,7
8. Danił Sadrejew ROC 107,5/98 259,4
9. Timi Zajc Słowenia 97/104,5 259,3
10. Stefan Kraft Austria 98/99,5 258,1
21. Piotr Żyła Polska 95/99 245,5
26. Stefan Hula Polska 103/93,5 237,8
Komentarze (77)
avatar
Wojtek 1963
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaką znowu sensację ?.Przecież to znany i utytułowany skoczek narciarski . 
avatar
128Tomek
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawid skoczył 3 metry dalej od Kobayashiego,a stracił 10 punktów, czyli 5 metrów. Te przeliczniki nadają się do kosza 
avatar
waldip
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P. Przemku wstyd , wstyd i jeszcze raz wstyd za taki komentarz 
avatar
Maniutek_90
7.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie skakali dziś Niemcy? 
avatar
POLONISTA Z KRWI I KOŚCI
6.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W końcu przebudzenie! Fatalny jak dotąd sezon zostanie uratowany! Wielkie gratki Dawid za ten brązowy medal! Szacun też dla Kamila! Hula zrobił swoje, a Piotras musi się poprawić! Walczymy dale Czytaj całość