"Gdyby ktoś pytał, w Eurosporcie Dawid (Kubacki - przyp. red.) też zdobył brązowy medal" - napisał na Twitterze Krzysztof Skórzyński, dziennikarz TVN. To riposta na słowa przedstawicieli TVP.
"Limonka to kolor naszych skoczków, limonka to też kolor TVP Sport, przypadek? Nie sądzę" - mówił Maciej Kurzajewski po zdobyciu medalu olimpijskiego przez Kubackiego (więcej TUTAJ).
Konkurencyjnej telewizji szpilę wbili też Przemysław Babiarz i sam prezes Jacek Kurski. "Sami Państwo widzieli co się stało. Kiedy tylko skoki wróciły do Telewizji Polskiej natychmiast przyszły też sukcesy Polaków" - napisał na Twitterze szef TVP.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się na antenie Babiarz. Jeszcze w trakcie transmisji z konkursu w Pekinie widzowie usłyszeli: - Z niezależnych od TVP powodów skoki nie cieszyły się ostatnio może wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt.
Konflikt pomiędzy telewizjami wziął się stąd, że przed sezonem 2021/22 doszło do zmiany, jeżeli chodzi o prawa do transmisji z konkursów skoków narciarskich w naszym kraju.
Grupa Discovery, do której należy TVN, nie udzieliła sublicencji TVP. W Telewizji Polskiej można było jedynie obejrzeć zawody PŚ w Wiśle i Zakopanem, a także zmagania na igrzyskach olimpijskich. Pozostałe konkursy wyłącznie w TVN oraz wszystkie w Eurosporcie.
Gdyby ktoś pytał, w @Eurosport_PL Dawid też zdobył
— Krzysztof Skórzyński (@skorzynski) February 6, 2022
Zobacz:
Pekin 2022. Sensacyjny sukces. Ojciec Dawida Kubackiego: Z oczu lecą nam łzy jak grochy
ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Mateusz Sochowicz wystartuje na igrzyskach mimo fatalnego wypadku