Pekin 2022: Ależ to był pościg! O złocie zadecydował ostatni podbieg!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Kimimasa Mayama / Na zdjęciu: Vinzenz Geiger
PAP/EPA / Kimimasa Mayama / Na zdjęciu: Vinzenz Geiger
zdjęcie autora artykułu

Niesamowita szarża tuż przed stadionem na wagę mistrzostwa igrzysk olimpijskich. Reprezentant Niemiec Vinzenz Geiger zdobył złoty medal w zawodach kombinacji norweskiej rozgrywanych metodą Gundersena.

Nazwa tej konkurencji pochodzi od nazwiska jej twórcy, Norwega Gundera Gundersena. Na wynik składa się jeden skok oraz bieg na 10 kilometrów. Punkty po zawodach na skoczni przeliczane są na różnice czasowe według przelicznika 15 punktów = 1 minuta. Kombinatorzy startują do biegu według klasyfikacji po skoku.

Liderem po rywalizacji na skoczni normalnej był Japończyk Ryota Yamamoto, który skoczył aż 108 metrów i wystartował o 40 sekund wcześniej niż goniąca go trzyosobowa grupa Lukas Greiderer, Julian Schmidt i Johannes Rydzek. Wyniki po pierwszej części rywalizacji znajdziesz TUTAJ.

Po zaledwie dwóch kilometrach lider został dogoniony przez wymienioną trójkę, a w połowie dystansu Yamamoto opadł z sił i spadał w klasyfikacji. Zupełnie odwrotnie było w przypadku Vinzenza Geigera, który na trasę ruszył 86 sekund za japońskim kombinatorem, ale szybko podłączył się do grupy pościgowej razem z Norwegiem Joergenem Graabakiem, a na ostatnich kilkuset metrach pokusił się o szarżę.

Ten zryw śmiało można nazwać "złotym", bo Geiger na ostatnim podbiegu tak szybko pracował nogami, że zdołał przedrzeć się na czoło stawki, a żaden z rywali nie był w stanie wytrzymać tego tempa. 24-latek z Oberstdorfu tym samym do olimpijskiego mistrzostwa drużynowego sprzed czterech lat dołożył złoty krążek w rywalizacji indywidualnej.

Na drugim miejscu uplasował się Graabak, który do odrobienia na starcie miał minutę i 16 sekund. Brązowy medal przypadł Greidererowi a czwarty przybiegł na metę piąty po skoku Austriak Johannes Lamparter.

Dwaj reprezentanci Polski plasowali się daleko po rywalizacji na skoczni, a po drugiej części zmagań na trasie biegowej strata tylko się powiększyła. Szczepan Kupczak, który ruszał na trasę z 32. pozycji zakończył zmagania o dwie lokaty niżej ze stratą powyżej pięciu minut do zwycięzcy, a Andrzej Szczechowicz zajął 35. miejsce, choć startował z numerem 37.

Klasyfikacja po biegu na 10 kilometrów:

1. Vinzenz Geiger (Niemcy) 25:07,7 2. Joergen Graabak (Norwegia) +0,8 3. Lukas Greiderer (Austria) +6,6

4. Johannes Lamparter (Austria) +9,0 5. Johannes Rydzek (Niemcy) +21,8 6. Illka Herola (Finlandia) +25,4 7. Akito Watabe (Japonia) +32,4 8. Julian Schmid (Niemcy) +50,2 9. Franz-Josef Rehrl (Austria) +1:09,6 10. Jens Luraas Oftebro (Norwegia) +1:42,5

---

34. Szczepan Kupczak (Polska) +5:16,6 35. Andrzej Szczechowicz (Polska) +5:18,5

Czytaj też: Pekin 2022. Jeśli nie Kruczek, to kto? "Kolejną opcją będzie trener z zagranicy"

ZOBACZ WIDEO: Nikt nie zna dużej skoczni olimpijskiej. Polacy mogą znów zaskoczyć?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)