Pekin 2022. Niesamowity konkurs olimpijski. Japończyk wydarł złoto w ostatniej próbie

Artur Babicz 11 Lutego 2022, 04:15

PAP/EPA / Na zdjęciu: Ayumo Hirano

• Pekin 2022. Dominacja Chloe Kim. Snowboardowa mistrzyni nie dała szans rywalkom

Po 1. przejeździe liderem był Amerykanin Taylor Gold z 81,75 pkt. na koncie. Już na otwarcie pochwalił się swoim trikiem Chuck Gold, czyli Double Michael Czuck 1080. Warto jednak dodać, że dwóch głównych faworytów - Shaun White oraz Ayumu Hiramo nie zaliczyli wówczas czystych prób.

Podczas 2. przejazdu finałowego szybko nastąpiła zmiana lidera, bowiem imponującym przejazdem popisał się Jan Scherrer. Szwajcar na zakończenie swojej próby wykonał firmowy trik Switch Backside Rodeo Alley-Oop 900, który podczas rywalizacji na halfpipe jest niezwykle rzadkim widokiem. Sędziowie ten przejazd ocenili na 87,25 pkt.

W drugiej próbie poprawił się legendarny Shaun White. Amerykanin, który już trzykrotnie zostawał mistrzem olimpijskim zanotował efektowny i czysty przejazd co dało mu 85 pkt i wówczas miał szansę walki o medale. Jednak odpowiedź rywali była natychmiastowa.

Dwa ostatnie przejazdy w wykonaniu 2. przejazdu w wykonaniu Ayumu Hiramo i Scotty'ego Jamesa to występy, które zapiszą się w historii tej dyscypliny. Japończyk zaimponował pierwszym w historii czystym przejazdem, w którym wykonano Triple Cork 1440, co dało mu notę 91,75 pkt. Natomiast Australijczyk zachwycił trikami z o wiele trudniejszą rotacją wsteczną. Sędziowie jego próbę ocenili na 92,50 pkt. To zwiastowało wielkie emocje w ostatniej serii startów.

Wiadomym było, że w ostatnich próbach zawodnicy muszą ryzykować jeżeli chcą powalczyć o medale. To poskutkowało wieloma nieczystymi przejazdami. Jednym z tych zawodników, który nie popisał się w ostatnim starcie była legenda tego sportu Shaun White. Wówczas było już wiadome, że 35-latek wyjedzie z Pekinu bez medalu.

Swojej próby nie poprawił również Scotty James, a to oznaczało, że ostatni Ayuma Hirano miał okazję wyprzedzić Australijczyka w ostatniej próbie tych zawodów. Tak też się stało. Japończyk powtórzył układ trików z 2. przejazdu, jednakże tym razem wykonał je niezwykle czysto i na niewyobrażalnych wręcz wysokościach. To musiało zostać docenione przez sędziów, którzy ocenili ten przejazd na 96,00. W ten sposón 23-latek został mistrzem olimpijskim.

Zobacz także: Kreml reaguje ws. 15-latki
Zobacz także: Ogromne zamieszanie w polskiej kadrze