Najprawdopodobniej polskie skoki narciarskie czeka w najbliższych latach kryzys. Najlepsi nasi reprezentanci są w zaawansowanym wieku dla sportowca, młodsi nie pokazują się z dobrej strony. Nie widać następców Kamila Stocha, Piotra Żyły i Dawida Kubackiego. - To jest olbrzymi problem polskich skoków. Jeżeli oni nie będą skakać, to będziemy walczyć o awans do 30, może do 20? - mówił w programie "Prosto z Igrzysk" Dawid Góra. Jednocześnie wskazuje, że zmiany, które nastąpią w sztabie szkoleniowym, przyjdą za późno. - To już nawet nie jest ostatni dzwonek. To już jest za późno, ale trzeba coś z tym zrobić - dodał.