W związku z napaścią zbrojną reżimu Putina na Ukrainę (24 lutego) większość sportowców z Rosji i wspierającej ją w wojnie Białorusi ma zakaz udziału w zawodach na arenie międzynarodowej.
Kanadyjski prawnik, były członek Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), obecnie zasiada w Trybunale Arbitrażowym do spraw Sportu (CAS) - Richard McLaren, uważa że rosyjscy i białoruscy zawodnicy są poszkodowani i federacje powinny rozważyć cofnięcie sankcji.
- Sposób, w jaki zostali potraktowani jest niesprawiedliwy. Sportowcy nie rozpoczęli tej wojny i nie są odpowiedzialni za jej przebieg. To dwa dobre powody, żeby im pozwolić na powrót do rywalizacji - ocenił McLaren w wywiadzie dla niemieckiego programu sportowego "Sportschau".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo się opłaciło. Tak bramkarz został bohaterem
77-latek dodał, że sportowców nie można traktować jako współodpowiedzialnych za politykę rządów swoich krajów.
- W przypadku, gdyby Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu podjął wkrótce decyzję korzystną dla Rosjan, federacje i tak będą zmuszone dopuścić ich do rywalizacji na arenie międzynarodowej - podsumował.
Warto podkreślić, że McLaren z pewnością nie jest sojusznikiem Rosji. Działacz w przeszłości był przewodniczącym komisji WADA, która pracowała nad sprawą dopingu w Federacji Rosyjskiej po ZIO 2014 w Soczi. Wyniki postępowania i konsekwencje dla rosyjskiego sportu były wówczas druzgocące.
Zobacz:
Rosjanie zorganizowali takie igrzyska! Jest lista państw
Ma ukraińskie korzenie i podpisał kontrakt w Rosji. Kuriozalne tłumaczenie