Po środowym (21 września) orędziu prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina, w którym zapowiedział tzw. częściową mobilizację (więcej TUTAJ), swoje stanowisko przedstawił przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (OKR), Stanisław Pozdniakow.
48-letni działacz nie pozostawił żadnych wątpliwości, że rosyjscy sportowcy... pójdą na wojnę z Ukrainą, jeśli tylko zostaną wezwani przez swoją ojczyznę.
"Czy status członków rosyjskiej kadry narodowej stanowi ochronę przed poborem do wojska?" - zapytał Pozdniakowa portal matchtv.ru.
- OKR tworzy drużynę olimpijską, a obecni członkowie rosyjskiej drużyny należą do kompetencji ministerstwa sportu. My w OKR, jako obywatele kraju, uważamy służbę Ojczyźnie za honorowy obowiązek każdego obywatela, w tym członków kadry narodowej Rosji - podkreślił szef OKR i czterokrotny mistrz olimpijski w szermierce.
Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę (rozpoczęła się 24 lutego) na Rosję nałożony został szereg sankcji, dotyczy on również świata sportu.
Zobacz:
Putin chce uzdrowić rosyjski sport. Oto jego plan
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu