"Trzeba to postawić z głowy na nogi". Mówi, co działo się za PiS

Sławomir Nitras został w grudniu nowym ministrem sportu i turystyki. Teraz zamierza usprawnić funkcjonowanie resortu. Polityk wyznał w rozmowie z Polsat Sport, na których planach szczególnie mu zależy. Skrytykował niektóre działania poprzedników.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Sławomir Nitras Materiały prasowe / Ministerstwo Sportu i Turystyki / Na zdjęciu: Sławomir Nitras
Jesienią doszło do zmiany władzy w Polsce, a wraz z nią powołano nowy rząd. Na czele Ministerstwa Sportu i Turystyki znalazł się Sławomir Nitras. Już we wtorek stanie on przed sejmową komisją sportu i przedstawi plany swojego resortu na najbliższy rok.

Obejmując urząd, Nitras powiedział, że nie będzie przeprowadzał wielkiej rewolucji. Niemniej jednak jego resort będzie funkcjonował trochę inaczej niż za czasów Zjednoczonej Prawicy. Zapowiedział już, że wydatki na sport wzrosną o około pół miliarda złotych. Podkreślił przy tym, że za poprzedników "nie były przestrzegane procedury".

- Zdarzało się, że pieniądze były rozdawane po koleżeńsku. Chciałbym wprowadzić pewien ład, tym się przede wszystkim zajmę. Szczegóły tych spraw zaprezentuję w sejmie. Tylko w ostatnim roku, miesiącach, tygodniach funkcjonowania poprzedniego rządu, nie przestrzegając wewnętrznych procedur, a mam na myśli choćby inwestycję w ośrodek piłkarski PZPN w Otwocku, próbowano wydatkować ponad miliard złotych - powiedział Nitras w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem z Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem

Ta decyzja poruszyła środowisko piłkarskie w naszym kraju. Minister Nitras zdecydował się unieważnić projekt, który w październiku został ogłoszony przez ówczesnego ministra Kamila Bortniczuka i władze PZPN. Piłkarska centrala zamierzała otworzyć w Otwocku Narodowe Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej. Budowę zaplanowano na lata 2024-2027.

- Dla porównania roczny budżet funduszu rozwoju kultury fizycznej, który jest głównym źródłem finansowania inwestycji, to 1,3 mld zł. Krótko mówiąc roczny budżet próbowano wydać w ciągu miesiąca na projekty, które nie miały wniosków, w ogóle nie były złożone w ministerstwie. Ofiarami tego procederu byli zarówno ci, którym usiłowano przyznać pieniądze, bo to nie ich wina, że nie wymagano od nich procedur, jak i ci którzy uczciwie stawali w konkursach. Przykłady? Jest pan prezesem klubu piłkarskiego, jeszcze nie zdążył pan napisać wniosku, a przyjeżdża do pana premier i mówi, że dostanie pan 100-200-300 mln zł. To co pan ma zrobić? Powiedzieć, że nie chce? Trzeba to wszystko postawić z głowy na nogi - powiedział Nitras.

Dla ministra sportu i turystyki bardzo ważny będzie wzrost wydatków na sport powszechny. Szef tego resortu chce zwiększyć dostępność obiektów sportowych dla dzieci i młodzieży, także w czasie pozalekcyjnym. 50-letni polityk chce, żeby do głosu coraz częściej były dopuszczane kobiety. Zamierza tego dokonać poprzez parytet płci, który miałby obowiązywać także w związkach sportowych.

Czytaj także:
Iga Świątek znów złamała magiczną granicę. Zobacz najnowszy ranking WTA
Świetne wieści dla Świątek. Polka ruszyła w pogoń za Sabalenką

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×