Ile są warte złote trofea? Te liczby robią wrażenie

Materiały prasowe / Adobe Stock
Materiały prasowe / Adobe Stock

Na największych turniejach sportowych zwycięzcom wręczane są złote puchary lub medale. Złoto jest bowiem od dekad nie tylko symbolem bogactwa, ale też zwycięstwa. Zapraszamy na wyprawę po świecie trofeów.

Piłka nożna królem sportu…

Najpopularniejsza dyscyplina na świecie. W niektórych krajach mająca wręcz status religii. Zwycięzcy międzynarodowych turniejów piłkarskich mogą liczyć na wielką sławę i zapisanie się w historii sportu jako jedni z największych.

Liczyć mogą także na wielkie pieniądze, których w futbolu na najwyższym poziomie zdecydowanie nie brakuje. Odłóżmy jednak na bok kwestie wypłat, premii i honorariów. Skupmy się jedynie na rzeczy najważniejszej – pucharach i medalach. Ile są warte? Czy faktycznie są złote?

Na początek mundial. Do rąk kapitana najlepszej reprezentacji globu w piłce nożnej prawdziwy Puchar Świata wędruje jedynie na krótką chwilę w trakcie celebracji zdobytego tytułu. Po finale statuetka wraca do Zurychu, gdzie oczekuje na kolejny czempionat.

Wszystko z powodu… ceny. Oryginał wart jest dzisiaj około… 260 tys. euro (kurs na dzień 10.07.2024 – przyp. red.). Tak wysoka kwota wynika z dużej zawartości złota – aż 75% głównej części pucharu wykonano z czystego złota.

Co ciekawe, rosnąca cena aurum sprawia, że puchar cały czas zyskuje na wartości. W 2014 roku wyceniano go na 116 tys. euro, a cztery lata później już na 125 tys. euro. Co będzie w 2026? Jedno jest pewne, to najcenniejszy – dosłownie – puchar w całym świecie sportu.

Warto przypomnieć, że obecna wersja pucharu obowiązuje od 1974 roku. Cztery lata wcześniej reprezentacja Brazylii za trzykrotne zwycięstwo w mistrzostwach świata otrzymała na własność słynną Złotą Nike. Los tego pucharu jest równie ciekawy, co tragiczny.

Został skradziony dwukrotnie – najpierw w 1966 roku przed turniejem w Anglii, następnie w 1983 roku w Brazylii. Za pierwszym razem w odnalezieniu statuetki pomógł pies imieniem Pickles, który dostał za ten czyn nawet tytuł Psa Roku i roczny przydział darmowej karmy.

Niestety, Picklesa zabrakło dwie dekady później, kiedy złodzieje – tym razem na dobre – skradli trofeum z siedziby brazylijskiej federacji piłkarskiej. Złota Nike do dzisiaj się nie odnalazła, mimo apeli samego Pelego i licznych nagród dla potencjalnych informatorów. Policja zakłada, że trofeum przetopiono.

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Tyle o historii, wróćmy jednak do współczesnej Europy. Jak wygląda sytuacja z pucharem na Starym Kontynencie? Z czego jest wykonany i ile jest wart? Najnowszy wariant wręczany jest od 2008 roku, kiedy to zastąpiono starą wersję, która zdaniem piłkarskich oficjeli nie była wystarczająco reprezentacyjna.

Aktualnie trofeum ma 60 cm wysokości i waży 8 kilogramów, jest więc cięższe od swojego mundialowego odpowiednika. Wykonano je ze srebra szterlińskiego – stopu czystego srebra (92,5 proc.) i miedzi. Jego koszt to mniej więcej 30 tys. euro.

…ale nie wszędzie na świecie!

Różnic pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą jest sporo. Szczególnie widoczne są one w sporcie. Oczywiście wszyscy wiemy, że zupełnie inne dyscypliny sportowe zyskały popularność po dwóch stronach Atlantyku.

W Europie niepodzielnie panującym królem jest piłka nożna. Spore grono fanów ma także tenis, koszykówka czy siatkówka. W niektórych krajach do głosu dochodzi hokej.

W USA sprawa prezentuje się bardzo odmiennie. Tam stadiony zapełniają się dla footballistów amerykańskich, baseballistów, koszykarzy i hokeistów. Nie będziemy jednak pochylać się nad socjologicznym aspektem tego zagadnienia. Na warsztat weźmiemy za to bardzo odmienną tradycję nagradzania mistrzów.

Okazuje się bowiem, że Jankesi od medali i pucharów wolą… pierścienie. To właśnie ten element biżuterii jest w USA najbardziej pożądany przez sportowców. Cała historia zaczęła się w 1922 roku, kiedy to najlepszym koszykarzom w kraju wręczono pierścienie.

Precedens stawał się powoli zwyczajem, a zwyczaj uświęconą tradycją. Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych nikt nie wyobraża sobie zdobycia tytułu w jakiejkolwiek poważnej dyscyplinie sportu bez możliwości wsunięcia na palec mistrzowskiego pierścienia. „Don’t mean a thing without the ring” – jak mawiali legendarni koszykarze w latach 90.

Oprócz znaczenia symbolicznego pierścienie mają też swoją realną cenę. Przykład? Każdy mistrzowski pierścień dla koszykarzy z 2019 roku został wysadzony aż 422 diamentami i 20 niebieskimi szafirami. Wszystko to w asyście 10-karatowego białego złota. Szacuje się, że wartość pojedynczego egzemplarza pierścienia to 36 tys. baksów.

Jako ciekawostkę podać można fakt, że mistrzowski pierścień Kobe'ego Bryanta z 2000 roku został sprzedany na aukcji za niebagatelne 927 tys. dolarów.

materiały partnera
materiały partnera

Złoto w sporcie – nie tylko trofea

Na przykładzie tych wszystkich dyscyplin łatwo zauważyć, że złoto w sporcie to raczej symbol zwycięstwa niż rzeczywista nagroda dla najlepszych. Wszak zarabiają oni nie tysiące, lecz miliony. Realne korzyści majątkowe przybierają inną formę – zazwyczaj przelewu lub czeku.

Jednak jak na ironię elitarni sportowcy za pieniądze zdobyte w trakcie kariery nabywają m.in… złoto. Świadczyć może o tym chociażby wypowiedź Bartosza Kurka, jednego z najlepszych siatkarzy na świecie, który zapytany w wywiadzie dla bloga Goldsaver.pl o swój portfel inwestycyjny, odpowiedział:

- Nieruchomości mieszkalne i użytkowe, działalność sportowa, szeroki portfel akcji, niewielka ilość kryptowalut i oczywiście złoto. Staram się inwestować w to, na czym się choć trochę znam, jednak nie ograniczam się do tego. Jeśli są ciekawe opcje, staram się konsultować z doradcą i dopiero po fachowej analizie podjąć decyzję.

Dlaczego sportowcy tak chętnie inwestują w złoto? Tutaj również warto oddać głos naszemu wybitnemu siatkarzowi.

- Złoto nie jest najpopularniejszą formą inwestycji w świecie siatkówki, ale postaram się to zmienić, bo jestem przekonany, że warto. Złoto to przede wszystkim prostota i wygoda inwestowania, przynajmniej za pomocą Goldsavera (Bartosz Kurek został ambasadorem marki Goldsaver 16 kwietnia 2024 roku – przyp. red.). Po drugie, to forma płatnicza odłączona od systemów walutowych, dlatego nie ma ryzyka bankructwa. No i po trzecie, ale to też bardzo istotne, historycznie na inwestycjach w złoto zazwyczaj się zyskuje, a przynajmniej nie traci.

Legenda polskiej siatkówki jest świadoma, że sportowcy muszą planować swoje życie zawodowe (i emeryturę) zupełnie inaczej niż przedstawiciele innych branż. Duże pieniądze zdobywają w krótkim czasie, często w bardzo młodym wieku, i muszą je odpowiednio zainwestować. Dlatego chętnie spoglądają np. w kierunku złota. – Kariera sportowca jest krótka, dlatego trzeba dbać o swoją przyszłość i mądrze inwestować zarobione pieniądze, tak by zapewnić sobie spokojny byt po zakończeniu kariery. Złoto zawsze kojarzyło się z dobrą lokatą kapitału, więc nie musiałem się długo zastanawiać nad propozycją od marki Goldsaver. To był dla mnie naturalny ruch – przyznaje Bartosz Kurek.

materiały partnera
materiały partnera

Ciekawostka: Jak podają eksperci Goldsaver.pl, internetowego sklepu z fizycznym złotem, w 1924 roku za 13 uncji złota można było kupić Forda T, co jest równowartością ówczesnych 265 USD. Dzisiaj za nieco ponad 13 uncji złota można zostać właścicielem nowego Forda Mustanga z 2024 roku. Tyle że to już… 30 000 dolarów!

Z czego wynika fenomen złota?

Aurum, jak złoto zwali antyczni Rzymianie, występuje na naszej planecie w skończonej ilości, a jego podaż ograniczona jest możliwościami produkcyjnymi kopalń.

Według Światowej Rady Złota źródła tego szlachetnego kruszcu, które są w zasięgu dzisiejszych możliwości wydobywczych, skończą się w ciągu następnych 50 lat. Rosną też koszty produkcji złota. Nic nie wskazuje zatem na to, by miało stracić na wartości – przeciwnie, przewidywany jest znaczny wzrost cen.

- Dwie trzecie złota wydobytego w całej historii ludzkości, zostało wydobyte po 1950 roku. W ciągu ostatniej dekady nie dokonano żadnego znacznego odkrycia dużego złoża złota pomimo rosnących nakładów na prace badawcze. Nie ma perspektyw na to, by podaż złota znacząco wzrosła i utrzymywała się na wyższym poziomie przez dłuższy czas – zaznacza Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver.pl, Grupa Goldenmark.

Złoto jest także postrzegane przez inwestorów jako dobre zabezpieczenie majątku, w odróżnieniu od np. akcji spółek giełdowych, które są mniej odporne na kryzysy systemów finansowych oraz inflację.

Nic zatem dziwnego, że w języku polskim powiedzenie "złoty interes" jest synonimem udanej inwestycji. Bo złoto może się po prostu opłacać. Nie tylko sportowym mistrzom.

Publikacja handlowa. Inwestowanie w złoto wiąże się z ryzykiem. Szczegółowe informacje o usłudze, w tym opis kosztów oraz informacje na temat sprzedaży, w tym zawarcia, wykonania lub rozwiązania umowy, zawarte są w Regulaminie dostępnym na stronie Goldsaver.pl.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty