12 grudnia br. Polski Komitet Olimpijski ogłosił poparcie kandydatury Andrzeja Dudy na członka MKOl. Aktualny prezydent Polski (jego druga kadencja dobiegnie końca w sierpniu przyszłego roku) w rozmowie z radiem RMF FM skomentował swoją nominację.
- Funkcja rzeczywistego członka MKOl nie jest związana z etatem, żadną pensją, jest bardzo prestiżowa w świecie międzynarodowym, zwłaszcza olimpijskim, i to jest istota tej funkcji. (...) Znają mnie w MKOl, dlatego, że byłem i jestem zaangażowany w kwestię olimpizmu, tego w Polsce i tego międzynarodowego - mówił.
W dalszej części swojej wypowiedzi Duda przekonywał, że od dawna angażuje się w działania podejmowane przez MKOl. Jako przykład podał to, że kilkukrotnie spotykał się z aktualnym przewodniczącym komitetu, Thomasem Bachem. Udzielał się również przy okazji organizacji Igrzysk Europejskich, które w 2023 roku odbyły się w Krakowie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wszyscy łapali się za głowy. Co on zrobił?!
Nominacja dla Andrzeja Dudy ogłoszona na zgromadzeniu zarządu PKOl spotkała się z wieloma komentarzami. Krytyczne uwagi na ten temat wygłosili m.in. przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, na czele z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem.
Pojawiły się bowiem obawy, że kandydatura obecnego prezydenta Polski może zaszkodzić Mai Włoszczowskiej, która obecnie zasiada w Komisji Zawodniczej. Jej kadencja w tym gremium potrwa do 2028 roku. Sam Duda zapewnił jednak, że jego nominacja nie wpłynie na sytuację wicemistrzyni olimpijskiej z 2008 roku. - Pani Maja Włoszczowska jest członkiem MKOl z innego tytułu, jest z ramienia zawodników, ma funkcję etatową - przekonywał.
Pierwsza Sesja MKOl, na której mogłaby być głosowana kandydatura Dudy, odbędzie się w lutym 2026 roku w Mediolanie. Dodajmy, że ostatnim stałym członkiem komitetu z naszego kraju była Irena Szewińska, która pełniła tę funkcję od 1998 do 2018 roku. Wcześniej przez 35 lat piastował ją Włodzimierz Reczek. W uznaniu zasług otrzymał później dożywotnie honorowe członkostwo w MKOl.
Warto podkreślić, że nie istnieją żadne formalne przeciwskazania, by jeden kraj posiadał dwóch stałych członków MKOl. Obecnie w takiej sytuacji znajdują się Ukraina, Niemcy, Argentyna, Chiny oraz USA.