Szymon Kołecki jeszcze przed igrzyskami w Pekinie miał problemy z kolanem. Po powrocie z Chin przeszedł kolejną operację, która miała rozwiązać jego problemy. Niestety stało się inaczej i prawdopodobnie będzie musiał po raz kolejny trafić na stół operacyjny.
Kołecki nie ukrywa, że chciałby powalczyć o złoty medal olimpijski w Londynie. Wcześnie, bo już w tym roku czekają go mistrzostwa świata, na których chciałby również zaprezentować się z dobrej strony. Choć w piątek czeka go kolejny rezonans, to Polak nie chce myśleć, o kolejnych problemach, bo jak mówi... nie ma na to czasu. W rozmowie z Przeglądem Sportowym dodaje, że ufa lekarzom i wierzy, że znają się na swojej profesji. Problemy z kolanem to także niejedyne kłopoty Kołeckiego. Wcześniej przeszedł operację na otwartym kręgosłupie, po którym mało kto powraca do uprawiania sportu zawodowego. Kołecki o tym, że mógłby zakończyć karierę nie chce w ogóle słyszeć. Wierzy, że w ciągu najbliższych tygodni wróci do pełni dyspozycji.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.