Zegan przed galą Diamond Boxing Night: Ta walka otworzy mi drzwi do poważniejszych pojedynków

- Udowodnię, że Zegan jeszcze się nie wypalił - zapowiada od pewnego czasu wrocławski zawodowiec. Szansę miał już na jesieni, kiedy to pojedynkował się z Krzysztofem Cieślakiem. Ponownie jednak przegrał, i ponownie w kontrowersyjnych okolicznościach. Zanim jednak zrewanżuje się Cieślakowi, w sobotę w katowickim Spodku czeka na Zegana Francuz Pierre-Francois Bonicell.

W tym artykule dowiesz się o:

- Szykuję się na tego 6-go marca - nie ukrywa Maciej Zegan. - Mam nadzieję, że ten pojedynek otworzy mi drogę do kolejnych, poważniejszych walk. Jestem w stanie dobrze boksować, wydaje mi się, że robimy dobrą robotę z trenerem Zygmuntem Gosiewskim. Już na gali Polsat Boxing Night byłem dobrze przygotowany. Wielu nie dawało mi szans i nie wierzyło, że mogę być tak przygotowany, a Cieślak odgrażał się, że znokautuje mnie przed czasem. Pokazałem mu gdzie jest jego miejsce w szeregu. Sędziowie widzieli to inaczej, ale to już jest szczegół. Od tamtego czasu miałem kilka walk, m.in. z zawodnikiem z Azerbejdżanu, który miał stoczonych ponad 500 walk w boksie amatorskim. Nie wierzyłem, że ktoś może mieć więcej walk w "amatorach" ode mnie, ale jednak okazało się to prawdą - opowiada o swoich ostatnich ringowych doświadczeniach wrocławianin.

Dla ścisłości dodajmy, że zawodnikiem, o którym wspominał Maciej Zegan był reprezentujący barwy Uzbekistanu Jonny Ibramov, a cała walka zakończyła się w opinii sędziów remisem. Rywale ze wschodu zawsze byli groźni, jednak Pierre-Francois Bonicell, najbliższy przeciwnik Zegana, to przedstawiciel zupełnie innej szkoły boksu. Co o pięściarzu znad Sekwany wie obóz wrocławianina? - Bonicell to zawodnik, który boksuje w defensywie. Pięściarze francuscy generalnie umieją boksować i zawsze prezentowali wysokie umiejętności techniczne. Bonicell walczył z dobrymi zawodnikami. Wygrał 7 walk przed czasem. Trzy razy przegrał, a 2 walki zremisował. Jest zawodnikiem wysokim i szczupłym. Wiem, że bardzo lubi boksować przy linach. Potrafi boksować prostymi ciosami, bardzo dobrze "chodzi" mu przednia ręka. Nie dąży do półdystansu, praktycznie cały czas chce trzymać dystans - wyczerpująco ocenia swojego rywala Zegan.

Łatwo zatem nie będzie, ale tak doświadczony pięściarz jak Zegan (40 wygranych walk) dobrze wie, że o kolejnej walce myśli się zanim jeszcze przyjdzie wejść do ringu. Jakie zatem pomysły na przyszłość? - Teraz mój cel jest prosty - przygotować się do walki w Katowicach i pokazać się tam z jak najlepszej strony. Trenuje z nami Mariusz Cendrowski. To zawsze pomaga, bo jeden motywuje drugiego, a trener Gosiewski to bardzo doświadczony szkoleniowiec. Oczywiście, że są plany na przyszłość. Andrzej Grajewski kiedy usłyszał, że interesuje mnie Mistrzostwo Europy powiedział, że jego interesowałoby coś więcej. Ale na razie koncentruję się na 6 marca - informuje wrocławski zawodowiec.

Źródło artykułu: