Przed Krzysztofem Włodarczykiem pierwsza obrona mistrzowskiego pasa WBC

Szymon Mierzyński 25 Września 2010, 10:00

Amerykanin nie należy do pięściarzy wybitnych i powinien być dla "Diablo" zdecydowanie mniejszym wyzwaniem niż Giacobbe Fragomeni. Jason Robinson boksował do tej 24-krotnie i ma na koncie już 5 porażek. Jeśli spojrzymy na jego metrykę, to wśród rywali znajdziemy kilka ciekawych nazwisk. Tyle że z wszystkimi bardziej znanymi zawodnikami bokser z USA przegrywał. Uległ m. in. O'Neilowi Bellowi, którego w 2008 roku pokonał Tomasz Adamek.

Robinson zaliczył również trzy porażki z rzędu (w latach 2002, 2003 i 2004). Wówczas lepsi od niego okazywali się James Toney, Ezra Sellers oraz Grigory Drozd. Po tych niepowodzeniach amerykański pięściarz miał dwie 3-letnie przerwy w czynnym uprawianiu sportu. Pierwsza miała miejsce po porażce z Drozdem, natomiast druga nastąpiła po zwycięskim pojedynku z Terrym Porterem.

Jason Robinson wrócił na ring dopiero w bieżącym roku i zanotował dwa zwycięstwa. Jego wyższość musieli uznać przeciętni Harvey Jolly oraz John McClain. Czy kolejny triumf 35-letni zawodnik zaliczy w sobotę na warszawskim Torwarze? To raczej mało prawdopodobne. Krzysztof Włodarczyk nie powinien mieć większych problemów, zwłaszcza że jego poprzedni oponent - Giacobbe Fragomeni - był dużo bardziej klasowym bokserem, a przegrał z "Diablo" dość wyraźnie.

W piątek w centrum handlowym "Złote Tarasy" odbyło się oficjalne ważenie obu pięściarzy. Włodarczyk wniósł na wagę 89,55 kg, natomiast jego rywal okazał się o 1 kg cięższy.