Wioślarska ósemka zaczęła trenować

 / Znicz
/ Znicz

Reprezentanci Polski w wioślarskiej ósemce rozpoczęli już przygotowania do nowego sezonu. Najważniejszą imprezą będą mistrzostwa świata (28.8-4.9) połączone z główną kwalifikacją olimpijską. Do końca roku oraz w styczniu zawodnicy trenować będą w swych klubach.

- Plany szkoleniowe w grudniu realizowane są na bazie klubowej. Takie przygotowania będą kontynuowane w styczniu, a pierwsze zgrupowanie zostało zaplanowane w lutym - poinformował trener Wojciech Jankowski.

W ostatnich, listopadowych mistrzostwach świata w Nowej Zelandii, polska ósemka zajęła drugie miejsce w finale "B", za srebrnymi medalistami sprzed roku - Kanadyjczykami. Jak zaznaczył trener, osada od 2005 roku zalicza się do światowej elity.

- Poczynając od startu w japońskim czempionacie, nasi zawodnicy kwalifikowali się co roku do czołowej szóstki. W igrzyskach olimpijskich w Pekinie zajęli piąte miejsce, a przed rokiem w Poznaniu uplasowali się na czwartej pozycji w mistrzostwach świata. Lokaty w Nowej Zelandii poza finałem "A" nie nazwałbym porażką, choć tak może się wydawać. Konkurencja jest silna, a różnice czasowe w czołówce są niewielkie - powiedział Jankowski.

Takiego zdania jest też szlakowy ósemki Rafał Hejmej. - Lepiej, że wypadliśmy teraz poza szóstkę niż miałoby to się zdarzyć w mistrzostwach świata w Bled. Umiejętności i możliwość kilku osad z czołówki są zbliżone. Dalej uważam, że stać nas na bardzo dobre miejsce w igrzyskach w Londynie - dodał.

Hejmej, tak jak pozostali członkowie reprezentacji Polski, mimo upływu czasu, są nadal pod wrażeniem pobytu w Nowej Zelandii.

- Mistrzostwa zostały zorganizowane perfekcyjnie. Kraj jest piękny, słynący z cudownych krajobrazów, rolnictwa oraz znakomitych rugbistów. W miejscowej telewizji jest specjalny kanał tej dyscypliny, w którym pokazuje się aktualne wydarzenia, jak również są powtórki. Podobno w Nowej Zelandii forma reprezentacji kraju jest skorelowana z gospodarką. Słaba forma miałaby odbijać się na PKB. Jednak rugbiści cały czas grają świetnie więc nie ma tam kryzysów - powiedział szlakowy ósemki.

Na torze w Karapiro w Nowej Zelandii Polacy wiosłowali w składzie: Mikołaj Burda (RTW Lotto Bydgostia WSG-BP), Jarosław Godek (AZS AWFiS Gdańsk), Marcin Brzeziński (WTW Warszawa), Piotr Hojka, Rafał Hejmej, Michał Szpakowski, Krystian Aranowski, Piotr Juszczak i sternik Daniel Trojanowski (wszyscy Zawisza Bydgoszcz).

Źródło artykułu: