Tomasz Adamek: Muszę być szybszy, zadawać ciosy seriami

W niedzielę ok. godz. 5 nad ranem rozpocznie się walka Tomasza Adamka z Kevinem McBrid'em. "Góral" zdaje sobie sprawę, że będzie boksował w dniu pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

- W tym dniu odbędą się uroczystości kończące żałobę i upamiętniające katastrofę. Zrobię wszystko, aby w sposób godny uczcić to wydarzenie. To dla mnie ważne - powiedział Adamek na łamach Super Expressu.

- Walka z wielkim Kevinem McBride'em niesie ze sobą wiele zagrożeń. Mogli się o tym przekonać tacy pięściarze jak Tyson i Gołota. Kevin słynie z silnego ciosu z prawej ręki i wielkiej odporności na ciosy. To, że jest wolny, jest sprawą wtórną, gdyż aby zadać mu cios i tak muszę zbliżyć się do jego wielkich rąk. Wtedy może mnie trafić i zapewne będzie chciał to zrobić wiele razy. Muszę być szybszy, zadawać ciosy seriami, które będą zmuszały go do obrony. Zanim przejdzie do ataku, muszę być poza zasięgiem jego ramion. Plan na walkę to balans ciałem, ciągły ruch w ringu i przemyślane ataki. Ważna jest psychika, aby wytrzymać przyjęte ciosy i zasypać go swoimi - dodał "Góral".

Źródło: Super Express.

Komentarze (0)