Marcin Gortat: Serce mówi, że Tomek wygra. Rozsądek podpowiada, że może być ciężko

Walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko o mistrzostwo świata w federacji WBC w bokserskiej wadze ciężkiej obserwować będzie Marcin Gortat, który prywatnie przyjaźni się z Adamkiem. Polski koszykarz wierzy w zwycięstwo "Górala".

Artur Długosz
Artur Długosz

W sobotę we Wrocławiu na nowym stadionie Witalij Kliczko będzie bronić tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w federacji WBC. Pretendentem do tyłu jest Polak, Tomasz Adamek. - Mocno trzymam kciuki za Tomka. On wspierał mnie przez ostatnie trzy lata. Przyjeżdżał do mnie na moje mecze do Milwaukee i do New Jersey. Teraz muszę się mu odwdzięczyć i przyjechałem na jego główną, decydującą walkę. Jest to dla niego wielka noc i każdy liczy, że zdobędzie mistrzowski tytuł - powiedział Marcin Gortat.

- Serce mi mówi, że Tomek wygra. Liczę na to. Rozsądek troszkę podpowiada, że może być ciężko, ale naprawdę całym sercem jestem za nim, bo jest to fantastyczny, bardzo inteligentny człowiek. Ciężko na to pracował, jest już doświadczony, przygotowany i niech przywiezie mistrzostwo do domu - dodał najsłynniejszy polski koszykarz.

- Myślę, że do zwycięstwa poprowadzi go determinacja, serce. Wygrywał większość walk, był niepokonany. To on narzucał swój styl walki i mam nadzieję, że mu to pomoże. Jest to silny człowiek, bardzo zdeterminowany. Będzie to jego wielki dzień na który czekał całe swoje życie, całą swoją karierę. Życzę mu z całego serca, żeby zdobył mistrzostwo - kontynuował Gortat.

Gortat Adamka będzie wspierał razem z całą swoją rodziną. - Przyjechałem z całą rodziną go dopingować i mam nadzieję, że odniesie zwycięstwo. Bardzo liczymy, że będzie mistrzem - wyjaśniał zawodnik.

Co stanie się jednak, gdy Adamek nie da rady pokonać Kliczki? - Jeżeli do takiej sytuacji by oczywiście doszło to nic to moim zdaniem nie zmieni. Dalej będzie wspaniałym bokserem, dalej będzie niesamowitym człowiekiem. Myślę, że jeżeli dostanie szansę rewanżu to poprawi swoje błędy i podejdzie do walki jeszcze lepiej przygotowany - skomentował Gortat.

Sam Gortat przyznał się, że nigdzie nie będzie obstawiał walki. - Nie obstawiałem jego walki, nie mogę. Z drugiej też strony zawsze mam pecha co do obstawiania. Zawsze przegrywam i dlatego nic nie obstawiam - podsumował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×