Andrzej Wasilewski: Przed wiekiem się nie ucieknie

Andrzej Wasilewski, najbardziej znany polski promotor bokserski także będzie obecny na walce Tomasza Adamka z Witalijem Kliczko. Liczy on na to, że "Góralowi" z każdą kolejną rundą powinno być łatwiej.

- Niestety jeżeli chodzi o wzrost, doświadczenie i tak dalej, to dla wszystkich faworytem jest oczywiście Witalij Kliczko. Myślę, że jeżeli Tomek Adamek będzie w stanie przetrwać kilka pierwszych rund - cztery, pięć - i nie będzie w tym czasie za bardzo rozbity, to z każdą kolejną rundą jego szanse będą rosły - mówi Andrzej Wasilewski, polski promotor.

W sobotę na nowym stadionie we Wrocławiu Witalij Kliczko będzie bronił mistrzowskiego pasa federacji WBC. Pretendentem do tytułu jest Tomasz Adamek.

Wasilewski nie chciał jednak jednoznacznie wskazać kto ma większe szanse na zwycięstwo. - Wszyscy szukamy tych procentów, ale to jest naprawdę wróżenie z fusów. Myślę, że dużo więcej będziemy wiedzieć po prostu po dwóch, trzech pierwszych rundach. Nie odkrywam oczywiście Ameryki, natomiast będziemy wiedzieć o ile Tomek jest szybszy, czy jest w stanie spróbować się przedrzeć, skrócić dystans przed długie ręce Witalija Kliczki. Teraz to naprawdę jest gdybanie. Dlatego ta walka budzi takie emocje, bo jest tyle znaków zapytania. Właśnie o to chodzi. Jest to walka, która ma faworyta, ale jest wiele znaków zapytania i są wielkie emocje. Tego kibice chyba na całym świecie najbardziej pożądają - wyjaśnił.

Wiele osób zauważa jednak, że 40-letni Kliczko może mieć problemy z młodszym o kilka lat Adamkiem. - Szczerze mówiąc, już od pewnego czasu zauważam, że Witalij jest po prostu starszy. Przed wiekiem się nie ucieknie. U każdego to oczywiście inaczej przebiega. Musimy też pamiętać o tym, że Witalij oprócz tego, iż jest bokserem, wcześniej bardzo długo był kick-bokserem i miał wiele kontuzji. Starzenie się organizmu na pewno już go dopadło. Pytanie na ile. Powiedzmy sobie szczerze, że to jest chyba najważniejsze pytanie w tej walce - podsumował promotor.

Witalij Kliczko i Tomasz Adamek, w tle Władimir Kliczko / fot. Damian Filipowski

Źródło artykułu: