Paweł Skrzecz: Da Bóg, że walka będzie trwała 12 rund

Paweł Skrzecz jest jednym z trenerów grupy zawodowej "12round Promotions". Polski bokser i medalista olimpijski wierzy, że doping kibiców na stadionie we Wrocławiu poprowadzi Tomasza Adamka do zwycięstwa z Witalijem Kliczko.

Artur Długosz
Artur Długosz
- Wiadomo, że będzie to bardzo ciężka walka. Adamek nie jest faworytem. Ten stadion na pewno będzie dopingował za Tomkiem i wierzymy w to, że to wsparcie i jego olbrzymie serce doprowadzi do zwycięstwa - powiedział Paweł Skrzecz. W sobotę wieczorem we Wrocławiu na nowym stadionie przy ponad 40 tysiącach kibiców dojdzie do walki bokserskiej z udziałem Witalija Kliczko i Tomasza Adamka. Kliczko to były mistrz świata federacji WBO oraz aktualny czempion federacji WBC. Po raz siódmy będzie on bronił tytułu po tym jak zdobył go w walce z Samuelem Peterem. - Wszystko w tej walce będzie miało znaczenie. Na pewno wiek Kliczki w ostatnich rundach, choć oni boksują bardzo oszczędnie. Przy takiej stawce, przy takich dwóch świetnych zawodnikach każdy niuans może mieć olbrzymie znaczenie - dodaje Paweł Skrzecz. Adamek od swojego rywala z Ukrainy jest o kilka lat młodszy. Faworytem starcia jest jednak Witalij Kliczko, który od Polaka jest o ponad 12 kilo cięższy. - Da Bóg, że walka będzie trwała 12 rund i że Tomek ją wygra. Tomek nie jest puncherem, nie jest zawodnikiem takim, który przewraca jednym ciosem. Dostać się do Kliczki i zadać mu celny cios będzie mu bardzo ciężko - podsumował Paweł Skrzecz.
Witalij Kliczko i Tomasz Adamek / fot. Damian Filipowski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×