Bukmacherzy faworyta upatrują w Greenie, jednak Wasilewski uważa, że się mylą i nie ma wątpliwości, że jego podopieczny wyjdzie z pojedynku zwycięsko.
A co będzie po walce w Australii? - Nie ma na razie dalszego planu, ale rzeczywiście najprawdopodobniej będziemy szukać unifikacji. Do tej pory wybieraliśmy dobrowolne obrony, ale trzeba pamiętać, że one w boksie zawodowym służą zarabianiu pieniędzy. Przynajmniej tak jest na świecie, bo u nas w kraju wychodzimy na takich walkach w najlepszym razie na zero. Do pojedynku z Jasonem Robinsonem w Warszawie sporo dołożyliśmy. Nie jest to też nic ciekawego dla mistrza. Jeśli więc chcemy sławy i pokaźnych pieniędzy, musimy szukać większych wyzwań - powiedział Wasilewski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Włodarczyk jest mistrzem świata w wadze cruiserweight federacji WBC, Guillermo Jones federacji WBA, Yoan Pablo Hernandez - IBF, a Marco Huck - WBO.
Źródło: Przegląd Sportowy
GALERIA: Wrestling w Ergo Arenie