- Nie jest prawdą, że Evander będzie walczył z Tysonem. Trzecia walka z Tysonem nie będzie mieć miejsca. W rzeczywistości prowadzimy rozmowy z obozem Wałujewa na temat pojedynku rewanżowego w kwietniu - powiedział na łamach The Sun Ken Sanders, którego słowa cytuje serwis bokser.org.
Przypomnijmy, że Mike Tyson stoczył do tej pory 58 walk w zawodowej karierze i 50 z nich wygrał (44 przed czasem). Doznał również sześciu porażek, a wyniki dwóch pojedynków z jego udziałem (z Orlinem Norrisem i Andrzejem Gołotą) anulowano. Po raz ostatni Amerykanin boksował jednak ponad 3,5 roku temu. 11 czerwca 2005 roku został pokonany przez Kevina McBride'a.
Jednym z pogromców Tysona był właśnie Evander Holyfield, który triumfował nad tym rywalem aż dwukrotnie. Ogromny rozgłos wzbudziło zwłaszcza drugie ze starć. "Żelazny Mike" był wówczas mocno poirytowany faktem, że walka nie układa się po jego myśli i... odgryzł przeciwnikowi kawałek ucha. Sędziowie przerwali pojedynek i orzekli zwycięstwo Holyfielda.
Wszystko wskazuje jednak na to, że do trzeciego starcia legend światowego boksu nie dojdzie. Obóz 46-letniego pięściarza jest bowiem zainteresowany zorganizowaniem rewanżowego pojedynku z Nikołajem Wałujewem. Ostatnia walka Holyfielda z mistrzem świata WBA w wadze ciężkiej zakończyła się niezwykle kontrowersyjnym zwycięstwem "Bestii ze Wschodu". Nikogo zatem nie dziwi, że Amerykanin chce ponownie skrzyżować rękawice z Rosjaninem.