World Baseball Classic: Amerykanie na kolanach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bez niespodzianki zakończył się mecz otwarcia rundy drugiej, w którym Wenezuelczycy tryumfowali nad Holandią. Jednak w drugim meczu zamiast zaciętej walki dwóch świetnych drużyn, zobaczyliśmy niezdarność Amerykanów w starciu z Portorykańczykami.

To miało być wielkie starcie dwóch najlepszych drużyn World Baseball Classic. Pojedynek USA z Puerto Rico zgromadził na stadionie w Miami ponad 30 tys. kibiców, jednak fani gospodarzy już po dwóch inningach stracili prawie całą nadzieję na świętowanie. Fatalny występ zanotował Jake Peavy, który w czasie pierwszych dwóch zmian oddał rywalom sześć punktów. Dwupunktowego homera zdobył wtedy Felipe Lopez. Sposób na przełamanie obrony Puerto Rico znalazł dopiero w 5 in., Brian McCann, ale to był jak się później okazało jedyny run zdobyty przez wielkich faworytów do tytułu. Przyjezdni dobili Amerykanów w 7. in., zdobywając w nim cztery punkty, co oznaczało przerwanie spotkania zgodnie z zasadą litości. Po meczu Carlos Beltran, zdobywca home runa i 2 RBI tak ocenił występ swojego zespołu: -Dobre miotanie, dobra defensywa, dobra ofensywa. Kiedy połączysz te rzeczy masz wielkie szanse aby wygrać mecz-. Świetne spotkanie w roli pitchera rozegrał Javier Vazquez, który przez 5. in. oddał tylko jeden punkt w czterech odbiciach. Świetna defensywa wydaje się być kluczem dotychczasowych sukcesów Puerto Rico, którzy jeszcze nie przegrali meczu. W czterech spotkaniach zlimitowali ofensywę przeciwników do zaledwie dwóch punktów.

W drugim spotkaniu grupy drugiej nie było niespodzianki, ale Wenezuelczycy musieli się nieźle napocić aby pokonać grającą mimo wszystko zadziwiająco dobrze reprezentację Holandii. Wynik już w pierwszej zmianie otworzył Melvin Mora, ale Pomarańczowi po single Vince Rooi doprowadzili do remisu w następnym inningu. Kolejną sytuację do punktów wykorzystał w czwartej zmianie Miguel Cabrera i było 2:1. W całym meczu miotacze holenderscy pozwolili Wenezueli tylko na trzy odbicia. Jednak inna sprawa, że latynoska ofensywa wykorzystała każdą z trzech okazji do zdobycia punktów. W ten sposób wynik w 8. in. ustalił Jose Lopez, zdobywając solo home runa. Niemal bezbłędnie zagrał Carlos Silva, który przez siedem inningów zaliczył 4 SO i oddał tylko jeden punkt. Holendrzy mimo dwukrotnie większej liczbie zaliczonych hits nie zdołali odwrócić losów spotkania i przegrali trzecie spotkanie na mistrzostwach. Już w niedzielę wieczorem reprezentacje USA i Holandii zmierzą się w meczu, który dla jednych będzie ostatnim, a drugim przedłuży nadzieję na awans do półfinału.

Wyniki:

Wenezuela - Holandia 3:1

USA - Puerto Rico 1:11

Grupa 1

1. Korea Płd.

2. Japonia

3. Kuba

4. Meksyk

Grupa 2

1. Puerto Rico 11:1 3

2. Wenezuela 3:1 3

3. Holandia 1:3 0

4. USA 1:11 0

Źródło artykułu: