Nagrody Fair Play dla Radka i Bartka - 42. Konkurs Fair Play PKOl rozstrzygnięty

W siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego ogłoszono dziś laureatów 42. Konkursu Fair Play PKOl. Wśród wyróżnionych byli dawni mistrzowie, aktualni olimpijczycy i młodzież z maleńkiego klubu Olimpia Bucze. Pośmiertnie uhonorowano dyplomem redaktora Wojciecha Zielińskiego, którego pamiętna relacje montrealskiego w finału olimpijskiego w siatkówce przeszła, tak jak złoty medal Polaków, do historii.

Ponad 40 lat, temu, w 1963 roku ówczesny dziennik "Sztandar Młodych", przeprowadził po raz pierwszy plebiscyt, a jego zwycięzca, Zbigniew Pietrzykowski uhonorowany został tytułem "Dżentelmena Sportu", potem do akcji włączył się Polski Komitet Olimpijski i tak powstał Konkurs Fair Play PKOl.

Dziś w siedzibie PKOl ogłoszono uroczyście tegorocznych laureatów tego ogromnie prestiżowego i potrzebnego konkursu. - Jak zwykle mieliśmy bardzo trudny wybór, bo tu nie decydowały centymetry, ani sekundy, tylko wartości moralne, to co w sporcie często bywa niewymierne, ale kto wie czy nie ważniejsze od medali - mówiła przewodnicząca Klubu Fair Play PKOl, prof. Zofia Żukowska, która z ogromnym zadowoleniem wyczytała nazwiska tegorocznych zwycięzców 42. Konkursu Fair Play PKOl.

- Jak zwykle obrady klubu były bardzo burzliwe i o wynikach zadecydowało głosowanie. Nasze propozycje zatwierdził później zarząd PKOL i w ten sposób dziś możemy gratulować zwycięzcom - tłumaczyła Zofia Żukowska. W 42. edycji Konkursu Fair Play, nie przyznano Głównego Trofeum, a dyplomy Fair Play PKOl za szczególny "czyn czystej gry" otrzymali:

Radek Mleczko, Bartek Mleczko i ich trener Czesław Borowiec czyli drużyna tenisa stołowego juniorów młodszych LKS Olimpia Bucze. W finałach tegorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży chłopcy doszli do półfinału, gdzie mieli zmierzyć się z zespołem MRKS Gdańsk. Gdańszczanie nie zgłosili się w terminie na mecz i groził im walkower. - Ich trener myślał, że grają dzień później, więc zawodnicy zamiast do hali poszli sobie na basen i zakupy - opowiadał Radek Mleczko, który wspólnie z młodszym bratem postanowił poczekać na przeciwników. - Wiedzieliśmy, że są silniejsi, ale nie chcieliśmy walkowera. To zawalił ich trener, a nie tamci zawodnicy - rezolutnie tłumaczył decyzję Radek. Drużyna Olimpii Bucze przegrała mecz 0:3, ale chłopcy pokazali co znaczy Fair Play w sporcie.

Komitet Fair Play PKOl uhonorował dyplomami także dwóch łuczników, reprezentantów Polski: Jacka Procia z legnickiego klubu "Strzelce" i Piotra Piątek z LKS Łucznik Żywiec. Obaj podczas tegorocznych mistrzostw Polski seniorów oddali swój zapasowy sprzęt kolegom, którym popsuły się łuki. Pożyczając go sami pozbawili się rezerwy na wypadek awarii, ale ich rywale mogli za to dokończyć zawody.

Indywidualne wyróżnienia za całokształt kariery sportowej otrzymali: Mieczysław Łopatka oraz Zygmunt Smalcerz. Ten pierwszy był jednym z najwybitniejszych koszykarzy w Europie w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Teraz inicjuje na Dolnym Śląsku wiele imprez sportowych, oraz przedsięwzięć promujących sport masowy. Z jego inicjatywy powstała w Polanicy Zdroju Aleja Gwiazd Koszykówki, a w Dzierżoniowie Aleja Gwiazd Kolarstwa.

- Zygmunt Smalcerz ma niewielką posturę, ale za to serce dla sportu ogromne - powiedział o wielokrotnym mistrzu świata w podnoszeniu ciężarów prezes PLOl, Piotr Nurowski i wręczył mu dyplom oraz ogromny bukiet kwiatów.

Ostatnią kategorią w której przyznano nagrody była "promocja wartości fair play". Tu wyróżnieni zostali: Bogusław Drozdowski,długoletni trener i nauczyciel wychowania fizycznego z Tomaszowa Mazowieckiego. Dzięki jego pracy Tomaszów Mazowiecki stał się kuźnią talentów w łyżwiarstwie szybkim. Drozdowski zainicjował budowę toru łyżwiarskiego i wychował wielu olimpijczyków.

Agnieszka Wieszczek pierwsza polska medalistka olimpijska w zapasach kobiet, która przekazała swój medal na czele charytatywne. Dyplom w jej imieniu odebrał Radek Księżyk, który dzięki pieniądzom uzyskanym ze sprzedaży medalu może leczyć skomplikowaną wadę serca.

Komitet Nagrody Fair Play przygnał również dyplom pośmiertnie. W ten sposób uhonorowano zmarłego w ubiegłym roku popularnego dziennikarza sportowego Wojciecha Zielińskiego. To właśnie on był autorem jednej z najgłośniejszych transmisji olimpijskich w historii. Do dziś wszyscy wspominają jego komentarz z montrealskiego finału olimpijskiego w siatkówce mężczyzn, w którym Polska pokonała 3:2 ówczesny Związek Radziecki. Zieliński nie tylko relacjonował wielkie wydarzenia sportowe, ale również był twórca wielu doskonałych filmów dokumentalnych ukazujących piękno sportu.

- Sądzę, że nagrody Fair Play powinny być traktowane na równi ze zdobywanymi medalami i tytułami mistrzowskimi, bowiem dzięki nim wszyscy możemy wciąż wierzyć, że sport kształtuje charaktery - podsumował uroczystość prezes PKOl, Piotr Nurowski i pogratulował serdecznie wszystkim wyróżnionym.

Komentarze (0)