- Wiem, że oprócz kontuzji Fragomeniego, problemem była też nierozwiązana kwestia transmisji telewizyjnej z gali. Mam jednak nadzieję, że sprawy te zostały ostatecznie rozwiązane i kolejnych zmian terminu nie będzie - powiedział Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z serwisem bokser.org.
"Diablo" ma wątpliwości, czy Giacobbe Fragomeni faktycznie borykał się z urazem, mimo że jego promotorzy przedstawili dokumentację lekarską. - Każdy może sobie załatwić taką dokumentację. My jesteśmy informowani o kontuzji, ale co się dokładnie dzieje, wie tylko obóz Fragomeniego - dodał.
Polak nie ukrywa, że zmiany terminu zburzyły plan przygotowań do walki. - Cykl sparingów był już dwa razy przerywany i wznawiany. Teraz rozpoczęło się trzecie podejście i mam nadzieję, że będzie ono ostatnim. Na miesiąc przed galą trwają już ostre treningi. W tym czasie postaram się wycisnąć z siebie jak najwięcej dobrej energii.
Przypomnijmy, że "Diablo" skrzyżuje rękawice z Giacobbe Fragomenim 16 maja podczas gali w Rzymie. Stawką pojedynku będzie tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej. Jeśli Polak pokona Włocha, będzie drugim, obok Tomasza Adamka, reprezentantem naszego kraju dzierżącym pas prestiżowej organizacji w kategorii "cruiser".