Do ogromnej tragedii doszło w niedzielę niedaleko miasta Umea w północnej Szwecji. W katastrofie samolotu do skoków spadochronowych zginęło dziewięć osób. Wśród ofiar są skydiverzy, którzy wracali z zawodów.
"Przerażeni naoczni świadkowie wypadku opowiadali, że usłyszeli głośny huk zanim samolot obrócił się i spadł do rzeki. Po wysłaniu sygnału o niebezpieczeństwie o godz. 14:12 maszyna runęła do rzeki w pobliżu wyspy Storsandskar" - czytamy w serwisie internetowym brytyjskiej gazety "The Sun".
Na koncie "FJW_Aviation" na Twitterze udostępniono film z wypadku.
Sweden plane crash: Nine dead as aircraft carrying skydivers crashes into the river - See Details: https://t.co/Lnq6GXTyXm#crash #planecrash #sweden #Swedenplanecrash pic.twitter.com/hv6wcKRNiA
— Fighter jets World (@FJW_Aviation) 14 lipca 2019
Na miejsce katastrofy natychmiast wysłano służby ratownicze. Jak zdradził lokalnym mediom rzecznik straży pożarnej, Conny Ovarfordt, teren został zabezpieczony. - To był samolot do skoków spadochronowych. Wszystko wskazuje na to, że zaraz po starcie coś stało się z maszyną - dodał.
Skydiving (spadochroniarstwo) jest stosunkowo młodym sportem, polegającym na wykonywaniu skoków spadochronowych. Zawodnicy rywalizują w różnych konkurencjach, takich jak m.in. celność lądowania w dzień i w nocy, akrobacja czy dyscypliny artystyczne.
Na dobrą sprawę każdego z Was mogło to spotkać!