Kontuzja Davida Haye zasłoną dymną?

David Haye nie był kontuzjowany? Jak donosi serwis bokser.org, Brytyjczyk nie borykał się z żadnym urazem i nie to było przyczyną odwołania jego starcia z Władimirem Kliczko.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- On miał problem z telewizją Setanta. Zażądał od nich wypłacenia pieniędzy z góry, a oni nie chcieli tego zrobić. Wiem to na pewno - powiedział promotor Frank Warren, cytowany przez serwis bokser.org.

Ostatnie doniesienia brzmią sensacyjnie, bowiem tuż po odwołaniu pojedynku obóz Davida Haye przekonywał, że 29-letni pięściarz doznał kontuzji pleców. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Brytyjczyk wywoływał swoim zachowaniem sporo kontrowersji, gdyż nieustannie prowokował Władimira Kliczko, obrażając go zarówno słownie, jak i wizerunkami na koszulkach, które nosił.

Przypomnijmy, że wobec rezygnacji "Hayemakera", Ukrainiec bronił pasów IBF, WBO oraz IBO w starciu z Rusłanem Czagajewem, które wygrał przed czasem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×