The Ring: Głowa Adamka wyląduje w piątym rzędzie

Choć pojedynek pomiędzy Tomaszem Adamkiem i Andrzejem Gołotą określany jest jako polska "walka stulecia", to jednak wielu ekspertów zastanawia się nad sensem tego starcia. Przed faworyzowaniem któregoś z pięściarzy przestrzega natomiast prestiżowy magazyn "The Ring". - Gołota nie jest już tym, kim był kiedyś, ale z pewnością ma wystarczająco dużo siły, by zranić swojego naturalnie mniejszego rywala - zauważa magazyn.

W tym artykule dowiesz się o:

Na 24 października zaplanowano starcie pomiędzy Tomaszem Adamkiem a Andrzejem Gołotą. Pojedynek ten już określany jest mianem polskiej "walki stulecia". Warto przypomnieć, iż popularny "Andrew" to czterokrotny pretendent do mistrza świata wszechwag (47-7-1, 33 KO). "Góral" z kolei jest mistrzem świata federacji IBF w kategorii junior ciężkiej (38-1, 26 KO).

Adamek to także pierwszy w historii Polak, któremu udało się zdobyć "The Ring championship belt", czyli pas mistrzowski przyznawany przez popularny magazyn "The Ring". Ostatnią walkę "Góral" stoczył 11 lipca bieżącego roku. Wówczas jego przeciwnikiem był Bobby Gunn (walka w obronie tytułu mistrza świata IBF). Polak pokonał rywala przez techniczny nokaut w czwartej rundzie.

Wielu ekspertów uważa, że walka Adamka z Gołotą nie ma większego sesnu, bowiem zwycięstwo nie przyniesie mu żadnego prestiżu. Ewentualna porażka natomiast może pogrążyć karierę "Górala". Starcia z Gołotą Adamkowi odradzał nawet sam Dariusz Michalczewski, który w rozmowie z "Dziennikiem" określił ten pojedynek jako "dziwne wydarzenie sportowe". Dodał on także, że bez względu na wynik tego starcia, Adamek i tak jako pięściarz poniesie porażkę.

Mimo wszystko jednak walka Adamka z Gołotą wywołuje ogromne zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale także w Stanach Zjednoczonych. Prestiżowy magazyn "The Ring" określił ten pojedynek jako "najbardziej interesującą walkę", w której popularny "Andrew" wcale nie znajduje się na straconej pozycji.

- Walka z Gołotą może okazać się bardzo ryzykowna dla posiadacza pasa mistrzowskiego „The Ring” [Tomasza Adamka], który jest znacznie mniejszy od swojego potężnego rodaka- czytamy w elektronicznym wydaniu magazynu.

Według magazynu choć Gołota swoje najlepsze lata ma już za sobą, to jednak nadal jest niebezpiecznym pięściarzem. - Gołota nie jest już tym, kim był kiedyś, ale z pewnością ma wystarczająco dużo siły, by zranić swojego naturalnie mniejszego rywala. Wydaje się, że Adamek jest na tyle zwinny i gibki, by uniknąć kłopotów w starciu z wypalonym już oponentem, jednak jeśli mu się nie uda, jego głowa wyląduje w piątym rzędzie na trybunach - prorokuje "The Ring".

Źródło artykułu: