Kabaddi to kontaktowy sport zespołowy, w którym zawodnik drużyny atakującej ma za zadanie dotknąć jednego z przeciwników i wrócić za wyznaczoną linię. Z kolei drużyna broniąca stara się mu ten powrót uniemożliwić.
Dyscyplina, której korzenie sięgają drugiego tysiąclecia przed naszą erą, jest bardzo popularna w Indiach, a w Bangladeszu uchodzi za sport narodowy. Finały indyjskiej ligi "ProKabaddi" notują oglądalność powyżej 200 milionów widzów, a jej wizerunek pomagają kreować specjaliści z NBA.
W Europie kabaddi wciąż jest słabo znane, ale doczekało się już kilku edycji mistrzostw Europy. Wszystkie wygrali Polacy. W ostatnim takim turnieju, który odbył się na Cyprze, zostawili w pokonanym polu ekipy Anglii, Belgii, Włoch, srebrnych medalistów poprzednich ME Holendrów oraz gospodarzy imprezy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Owczarz zaserwowała psu tort. Jaki? Dobrze się przypatrz
W grupie Biało-Czerwoni rozprawili się z Włochami (30:17) i Belgami (48:7), a w finale wygrali z Cypryjczykami 29-15. W całych mistrzostwach nasi reprezentanci zdobyli 107 punktów, tracąc tylko 39. Takie rezultaty nie są zaskoczeniem, Polacy od lat są jedyną europejską drużyną, która cieszy się dobrą opinią w Azji i jest zapraszana na turnieje z udziałem czołowych zespołów z tego kontynentu.
- Na zawody jechaliśmy jako faworyci i wiedzieliśmy o tym od samego początku przygotowań. Dzięki dobrej grze zawodników pierwszego składu i wypracowanej przez nich przewadze, mogliśmy wpuścić na boisko świeże osoby i sprawdzić ich potencjał - mówi o zwycięskich dla Polaków mistrzostwach kapitan naszej reprezentacji Michał Śpiczko.
- To był świetny test przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata, które w kwietniu 2022 roku odbędą się w Abu Dhabi. Będziemy tam walczyć o najwyższe miejsca i kontrakty dla naszych zawodników w ProKabaddi - dodał Śpiczko, pierwszy Europejczyk, który jako pierwszy Europejczyk zagrał w najsilniejszej lidze kabaddi na świecie. Kilka lat temu był graczem zespołu Bengaluru Bulls.
Czytaj także:
Niedawny medalista mistrzostw świata nowym trenerem klubu PlusLigi
Kto selekcjonerem polskich siatkarzy? Wybitny trener się waha