Dorota Banaszczyk jest mistrzynią świata w karate. Jej droga do złotego medalu biegła po wertepach: miała problemy z finansowaniem wyjazdów, wpadła w długi. - Kiedy byłam na zawodach w Tokio i miałam 50 zł w kieszeni, nie wiedziałam, co zrobić - opowiada. Dziś mistrzyni wyszła na prostą, ma sponsora i godne finansowanie. To ważne, bo karate za rok zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Tam 22-latka będzie jedną z polskich nadziei medalowych.