ROK CUP Poland po raz trzeci

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Na Autodromie w Słomczynie odbyła się trzecia seria pucharu ROK CUP Poland, która była zarazem pierwszą serią Kartingowych Mistrzostw Polski.

Najmłodsi kierowcy, czyli BABY ROK, przyzwyczaili nas już do tego, że potrafią walczyć jak zawodowcy. Emocji w tej kategorii dostarczył Mikołaj Kania i Franek Czapla - obaj startowali z pierwszej linii i walczyli wielokrotnie zmieniając się miejscami. Do walki włączył się Gleb Protasov, który umiejętnie wykorzystywał błędy rywali zbliżając się do liderów. Franek i Mikołaj walczyli tak zacięcie, że w końcu doszło do kontaktu przez co Franek Czapla wypadł poza tor i stracił szanse na podium. Zamieszanie umiejętnie wykorzystał Gleb, który objął prowadzenie i nie oddał go już do mety. O trzecie miejsce zacięcie walczył Kacper Wojdyła i Kacper Turoboyski, ale to Wojdyła był tym razem szybszy.

Nieco starsi, czyli MINI ROK, dostarczyli również ogromnych emocji. Do samego końca wyścigu nie było pewne, kto sięgnie "po złoto". Startujący z pierwszej linii Karol Pasiewicz i Maciej Banaś początkowo utrzymywali swoje lokaty. Do walki o pozycję lidera szybko dołączył Piotr Protasiewicz i cała trójka dyktowała tempo a zawodnicy wielokrotnie przeprowadzali ataki. W walce najlepszy okazał się Piotr Protasiewicz, a tuż za nim linię mety minęli kolejno Maciej Banaś i Karol Pasiewicz.

W JUNIOR ROK start z pierwszej linii zapewnili sobie Aleksander Klimaszewski i Marcel Kuc. Adrian Janicki, który świetnie radził sobie podczas tych zawodów finał zaczynał z 11. miejsca, gdyż w przed finale otrzymał karę +10s. Pojedynkujący się Aleksander i Marcel dostarczyli widzom ogromnych emocji, ale przez ich pojedynki obaj tracą tempo przez co do walki włączyli się Mateusz Lenart i Adam Szydłowski. Momentami na pozycji lidera jechał też Mateusz Lenart, ale inni też nie odpuszczali, zwłaszcza Filip Zagórski, który wykorzystując błędy rywali objął prowadzenie i ostatecznie zwyciężył. Jadący z tyłu Adrian Janicki systematycznie odrabiał straty, ale wyścig ukończył na 4. miejscu. Jako drugi zameldował się Adam Szydłowski a Mateusz Lenart zajął 3. miejsce.

W wyścigu łączonym GP14 i GP25 widzieliśmy wiele akcji. Już na starcie doszło do kontaktu Huberta Kowalczyka (GP14) z Arielem Piotrowskim (GP25) a jego skutkiem było zakończenie wyścigu przez Huberta. Dobry start zaliczył natomiast Marcin Zając, który przez chwilę objął prowadzenie by po kilku zakrętach przegrać z wyprzedzającym go Igorem Lejko. Jadący z przodu Igor systematycznie zwiększał przewagę nad resztą stawki a o drugie i trzecie miejsce zacięcie walczyło kilku kierowców, w śród nich Karolina Janicka i Marcel Prokscha-Koppen. Szymon Urbaniak, który po problemach w Q1 i nieobecności w Q2 musiał startować z ostatniego 14 miejsca szybko odrabiał straty. Podczas pojedynku Marcina Zająca i Szymona Urbaniaka doszło do kontaktu, przez co Marcin stracił szansę walki o podium i spadł na 5 a później 7 miejsce. Całą sytuację przeanalizowali sędziowie i nałożyli na Szymona karę wykluczenia z wyścigu. Na sytuacji skorzystał najbardziej Marcel który linię mety minął drugi. Karolina Janicka, która walczyła zarówno z zawodnikami swojej kategorii i kategorii GP 25 zameldowała się trzecia.

W GP25 od początku prowadził Adrian Marcinkiewicz. Tuż za nim jechali bardzo blisko Daniel Zając i Mariusz Szymczak. Z okrążenia na okrężnie Adrian powiększał przewagę, a o drugie miejsce walczyli wspomniani Daniel i Mariusz. Reszta stawki GP25 była za daleko aby podjąć walkę. Do końca wyścigu zawodnicy nie zmienili pozycji.

ROK SHIFTER – to popis Lukasa Korbeli, który w ten weekend był bezkonkurencyjny. Potwierdził to w finale, startując bardzo dobrze, obejmując prowadzenie i nie oddając go do mety. Do walki o drugie i trzecie miejsce dochodziło pomiędzy Mikołajem Grzybem, jego bratem Wojtkiem, ale z okrążenia na okrążenie rosła przewaga Michała. Z tyłu stawki zaciekle walczył Dominik Zając z Mikołajem Cegielskim i po kilku podejściach Mikołaj wyszedł na prowadzenie. Startujący z 3 linii Tomasz Gryc spowodował falstart, ale nałożona kara nie zmieniła jego końcowej lokaty. Wyścigu niestety nie ukończył Łukasz Borowski.

Klasyfikacja sezonu po 3 seriach ROK CUP Poland:

BABY ROK:
1. Kania Mikołaj / 192 pkt.
2. Czapla Franciszek / 184 pkt.
3. Przyrowski Jan / 159 pkt.
4. Derebecki Antoni / 120 pkt.
5. Liszka Franciszek / 114 pkt.

MINI ROK:
1. Protasiewicz Piotr / 236 pkt.
2. Pasiewicz Karol / 205 pkt.
3. Banaś Maciej / 153 pkt.
4. Szablewski Jakub / 150 pkt.
5. Grabowski Kamil / 106 pkt.

JUNIOR ROK:
1. Szydłowski Adam / 189pkt.
2. Zagórski Filip / 187 pkt.
3. Janicki Adrian / 173 pkt.
4. Lenart Mateusz / 136 pkt.
5. Palmirski Franciszek / 100 pkt.

ROK GP14:
1. Lejko Igor / 247 pkt.
2. Urbaniak Szymon / 148 pkt.
3. Zając Marcin / 137 pkt.
4. Janicka Karolina / 116 pkt.
5. Kowalczyk Hubert / 110 pkt.

ROK GP25:
1. Marcinkiewicz Adrian / 199 pkt.
2. Zając Daniel / 190 pkt.
3. Szymczak Mariusz / 184 pkt.
4. Piotrowski Ariel / 165 pkt.
5. Pokojowczyk Jacek / 102 pkt.

ROK SHIFTER:
1. Grzyb Wojciech / 219 pkt.
2. Cegielski Mikołaj / 146 pkt.
3. Grzyb Michał / 134 pkt.
4. Zając Dominik / 94 pkt.
5. Korbela Lukas / 85 pkt.

Komentarze (0)