Kibice i eksperci nie mają wątpliwości - dla Polaka to wielkie wyróżnienie i jeszcze większe wyzwanie. Takiego pojedynku we współczesnym polskim kickboxingu nie było. Jego rywal to prawdziwa legenda sportów walki.
Badr Hari (106-15, 92 KO) powróci po spektakularnej, aczkolwiek przegranej wojnie z Benjaminem Adegbuim na gali Glory 76, która odbyła się w grudniu ubiegłego roku. Pojedynek ten, zdaniem wielu, został najlepszą walką roku 2020 w formule K-1.
Hari w swojej karierze zdobywał tytuły mistrza świata, pokonywał inne gwiazdy światowego formatu. Był lepszy od między innymi Gokhana Sakiego, Alistaira Overeema, Errola Zimmermana czy Petera Aertsa. W 2006 roku pokonał innego Polaka, Pawła Słowińskiego.
ZOBACZ WIDEO: Karolina Kowalkiewicz wraca do klatki UFC po fatalnej kontuzji. "To nie będzie pożegnalna walka"
Sklasyfikowany na miejscu trzecim rankingu GLORY zawodnik pragnie udowodnić, że wciąż jest jednym z najlepszych zawodników K-1 na świecie.
Na jego drodze stanie numer 8 rankingu wagi ciężkiej GLORY, legitymujący się rekordem 1-1 w ringu organizacji, Arkadiusz Wrzosek (13-5, 7 KO). Polak przegrał przez jednogłośną decyzję z Adegbuyim na GLORY 62, a następnie w efektownym stylu odprawił Demoreo Dennisa na GLORY 71.
Mierzący ponad 2 metry warszawski kickboxer wyjdzie do legendy tego sportu bez cienia respektu, głodny odebrania mu statusu gwiazdy.
Gala, która odbędzie się 17 lipca, będzie dostępna do obejrzenia w systemie PPV. Nie wiadomo jeszcze, czy do Ahoy Arena zostaną wpuszczeni kibice.
Zobacz także:
-> Dwóch uczestników głośnego reality show zmierzy się na FEN 34
-> Duże wyzwanie przed Michałem Cieślakiem. Znamy datę Polsat Boxing Night 10
-> Walka Szpilki z Różańskim przełożona! Znamy nowy termin