Dla kolarzy, którzy wystartowali w Vuelta a Espana 2023 17. etap był jednym z najważniejszych. I mimo że przez długi czas na czele stawki utrzymywał się Remco Evenepoel, to na 5,5 kilometra przed metą został doścignięty przez grupę pościgową.
Ostatecznie etap został zdominowany przez kolarzy Jumbo-Visma. Najpierw odjechał rywalom Primoz Roglic, później dołączył do niego Sepp Kuss, a ponadto dobił do nich Jonas Vingegaard. I wydawało się, że taka trójka dotrze wspólnie do mety.
Jednak nic bardziej mylnego, bo z grupy tej odpadł lider wyścigu, czyli Kuss. Ten jednak skupił się na utrzymaniu prowadzenia, ponieważ mógł je stracić na korzyść duńskiego kolegi z ekipy. Kolarze rywalizowali w trudnych warunkach, bowiem spokoju nie dawała im mgła.
Przy znacznie utrudnionej widoczności pierwszy na mecie zameldował się Roglic, ale tuż za nim pojawił się na niej Vingegaard. Natomiast Kuss stracił 19 sekund, co oznaczało, że utrzyma prowadzenie w wyścigu. Obecnie ma on 8 s więcej niż Duńczyk oraz minutę i 8 s przewagi nad Słoweńcem.
Najlepszy z Polaków Łukasz Owsian sklasyfikowany został na 56. miejscu. Na 135. pozycji etap zakończył natomiast Kamil Gradek.
Przeczytaj także:
Dramatyczne chwile znanego kolarza. On i jego ciężarna żona mieli wypadek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy