Mistrzostwa Europy w belgijskiej Limburgii wkraczają w decydującą fazę. Po zmaganiach w jeździe indywidualnej na czas oraz wyścigach juniorów i orlików przyszedł czas na najbardziej emocjonującą część, czyli wyścigi elity kobiet i mężczyzn. W sobotę o medale rywalizowały panie, wśród których znalazło się 8 naszych reprezentantek: Karolina Kumięga, Marta Jaskulska, Marta Lach, Daria Pikulik, Wiktoria Pikulik, Kaja Rysz, Agnieszka Skalniak oraz Aurela Nerlo.
Trasa wyścigu odpowiadała przede wszystkim szybkim oraz dynamicznym zawodniczkom. 162 kilometry w płaskim terenie zostały urozmaicone dwiema 14-kilometrowymi rundami z krótkimi podjazdami oraz sektorami brukowanymi. Natomiast dojazd do mety poprzedziły 2 okrążenia wokół Hasselt, gdzie zlokalizowano finisz.
Liderką naszej mocnej ekipy była oczywiście Daria Pikulik. O tym, że polska sprinterka znajduje się w znakomitej dyspozycji, przypominać nie trzeba, bo srebrny medal wywalczony w konkurencji omnium na igrzyskach olimpijskich w Paryżu świadczy o tym dobitnie. Taki sukces stawiał ją w szerokim gronie faworytek do tytułu mistrzyni Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Na 162-kilometrowej trasie wokół Limburgii głównymi pretendentkami do triumfu były jednak Holenderki i Włoszki. W przypadku finiszu z peletonu o złoty medal w drużynie Oranje miała powalczyć Lorena Wiebes - mistrzyni Europy sprzed dwóch lat. Zaś w przypadku kolarek z Półwyspu Apenińskiego w medale celowały Elisa Balsamo oraz Chiara Consoni.
Przebieg rywalizacji przypominał kolarskie szachy. Nie brakowało kolarek, które w decydującej fazie wyścigu próbowały się oderwać od peletonu i przechytrzyć faworytki. Reprezentacje Włoch i Holandii natychmiast kasowały tego typu próby, starając się doprowadzić do sprintu z głównej grupy. Polki czujnie obserwowały ruchy rywalek, aby zapewnić Darii Pikulik jak najlepszą pozycję do finiszu.
2 kilometry przed metą pociąg złożony z reprezentantek Polski pojawił się na czele peletonu. Finisz miał chaotyczny przebieg. Po złoty medal wyraźnie sięgnęła Lorena Wiebes, ale losy srebrnego i brązowego krążka pozostawały niewiadomą. Daria Pikulik finiszowała po lewej stronie ulicy, próbując znaleźć miejsce pomiędzy barierką i Elisą Balsamo. Polce ostatecznie nie udało się wyprzedzić Włoszki, ale tempa na ostatnich metrach nie wytrzymała jadąca z prawej Clara Copponi. Polka wyprzedziła Francuzkę i sięgnęła po brązowy medal Mistrzostw Europy.
To kolejny wielki sukces Pikulik, która udowadnia, że w rywalizacji na szosie należy do ścisłej światowej czołówki, podobnie jak i w wyścigach na torze. Podsumowując osiągnięcie kolarki ze Skarżysko-Kamiennej, trzeba zaznaczyć, że jest ono zasługą znakomicie jadącej całej reprezentacji Polski. Na ostatnich metrach swoją liderkę wyprowadzała na czoło Karolina Kumięga (15. miejsce) oraz Marta Lach (32. miejsce).
39. lokatę zajęła Aurela Nerlo, 70. miejsce zajęła Agnieszka Skalniak-Sójka, a jako 71. finiszowała Marta Jaskulska.
Przypomnijmy, że w czempionacie w Belgii udziału nie wzięła Katarzyna Niewiadoma. Triumfatorka tegorocznego Tour de France Femmes przygotowuje się do startu w mistrzostwach świata w Zurychu, które odbędą się za 2 tygodnie. Na górskiej trasie Polka będzie faworytką w walce o tęczową koszulkę.