Minister zareagował na skandaliczne wydarzenia z Pruszkowa

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto oraz YT/VeloSportME / Sławomir Nitras (z lewej) postanowił mocniej zainteresować się niedokończonym zjazdem delegatów PZKol.
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto oraz YT/VeloSportME / Sławomir Nitras (z lewej) postanowił mocniej zainteresować się niedokończonym zjazdem delegatów PZKol.

Departament Prawny Ministerstwa Sportu otrzymał zadanie przygotowania pisma do Polskiego Związku Kolarskiego. Taką informację przekazała nam rzeczniczka resortu, Aleksandra Chalimoniuk.

W ostatnią sobotę (12.10.) w Pruszkowie doszło do zjazdu delegatów Polskiego Związku Kolarskiego. Zadaniem 70 przedstawicieli środowiska jednej z najpopularniejszych dyscyplin sportowych w Polsce był m.in. wybór prezesa (o trzech kandydatach pisaliśmy TUTAJ >>).

Prawie 9-godzinne spotkanie zakończyło się potężnym skandalem. Dwie osoby (z czterech) z komisji skrutacyjnej odmówiły podpisania protokołu, który stwierdzał wybór Marka Leśniewskiego na stanowisko prezesa. Powód? Zdaniem Bogdana Banaszka oraz Karola Adamczyka były poważne wątpliwości co do jednej z kart do głosowania.

Oto ta karta.

Fot. YT/VeloSportME
Fot. YT/VeloSportME

W związku z tym, że Leśniewski wygrał z obecnym prezesem Rafałem Makowskim jednym głosem (35 do 34), to "protest" dwóch członków komisji spowodował totalny chaos. W pewnym momencie ogłoszono, że nowym prezesem jest właśnie Leśniewski, na co Makowski (upierający się, że po anulowaniu kontrowersyjnego głosu wynik głosowania to 34-34) wyszedł z sali ze swoimi zwolennikami. Zebranie zostało zerwane i nie wybrano członków zarządu PZKol. Co dalej? Nie wiadomo.

Ani urzędujący do 31.10.2024 Makowski, ani jego następca (?) Leśniewski nie zabrali od soboty głosu.

Zabrał natomiast minister sportu - Sławomir Nitras. Polityk Koalicji Obywatelskiej postanowił przeanalizować sytuację. - Minister poprosił Departament Prawny naszego resortu o przygotowanie pisma do PZKol-u wzywające do przekazania dokumentacji ze zjazdu delegatów - poinformowała nas rzecznika ministerstwa, Aleksandra Chalimoniuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szokujące sceny! Młodzi piłkarze skoczyli sobie do gardeł

Dokument w najbliższych dniach zostanie przekazany do kolarskiej centrali. Jaka będzie odpowiedź? Nie wiadomo. Wiadomo, że jeżeli zjazd nie zostanie dokończony, to od 1.11. PZKol pozostanie bez prezesa i zarządu. A to może być powód do ostrzejszej interwencji ministra: złożenia wniosku do sądu o wprowadzenie kuratora lub nawet o rozwiązanie związku.

Marek Bobakowski
dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty