Prolog wygrał - zgodnie z przewidywaniami - Fabian Cancellara. Armstrong zakończył etap na czwartej dyspozycji, dystansując zarówno Contadora, jak i Andy'ego Schlecka. Zapytany o wynik przyznał, że jest nim absolutnie usatysfakcjonowany. - Idziemy małymi kroczkami, z etapu na etap powinno być coraz lepiej.
Amerykanin do Wielkiej Pętli przygotowywał się inaczej, niż w ubiegłym roku. Zrezygnował ze startu w Giro d'Italia, pojechał z kolei na Tour de Suisse. - Miałem znacznie więcej odpoczynku. Testy, które przeprowadziliśmy przed startem wskazują, że z formą jestem dokładnie, gdzie być powinienem. Teraz zobaczymy, jak prezentują się inni.
Armstrong odniósł się także do zarzutów o stosowanie dopingu, jakie przed startem Tour de France skierował w jego stronę Floyd Landis. - Słyszę to samo od dziesięciu lat - odparł znużony. - Bezpodstawne oskarżenia, bazujące na doniesieniach byłych zawodników, mające na celu jedynie rozgłos i przypomnienie się opinii publicznej...