Majka na niedzielnym - dziewiątym - etapie Giro uplasował się na 31. pozycji i traci 1 minutę i 45 sekund do lidera, Włocha Gianluci Brambilli.
- Myślę, że pojechałem najlepiej jak mogłem. To był ciężki etap, a padający deszcz sprawiał, że było jeszcze trudniej. Szło mi całkiem dobrze na podjazdach, ale trochę straciłem na zjazdach, gdyż nie ryzykowałem na śliskiej nawierzchni. Nie straciłem zbyt wiele w klasyfikacji generalnej, nadal jestem w pierwszej dziesiątce, więc to był dobry dzień - stwierdził polski kolarz.
- Mamy jeszcze wiele do zrobienia i mam nadzieję, że moja forma będzie stale rosła. Ważne jest, żeby osiągnąć dobre wyniki podczas ostatniego tygodnia zmagań. Poniedziałek to dzień odpoczynku i oby moje nogi pracowały lepiej w dalszej części rywalizacji - dodał urodzony w 1989 roku sportowiec, który jest specjalistą od jazdy w górach.
ZOBACZ WIDEO Marcin Żewłakow: Stępiński nie jest bez szans (źródło TVP)
{"id":"","title":""}