Vuelta a Espana: Nairo Quintana znowu liderem, wypadek Bartosza Huzarskiego

Patryk Kurkowski 29 Sierpnia 2016, 17:45

Nairo Quintana w poniedziałek był poza zasięgiem rywali. Pojechał wręcz doskonale. 26-letni kolarz wielokrotnie był już krytykowany za brak ataków, za zbyt pasywną jazdę. Na Vuelcie jedzie jednak odważnie.

To on, po ataku Alberto Contadora, narzucił jeszcze szybsze tempo, dzięki czemu ta dwójka pomknęła do przodu i ekspresowo doganiała uciekinierów. W pewnym momencie Kolumbijczyk zdecydował się na kolejny atak. Quintana zdołał odskoczyć Hiszpanowi, a na ostatnich kilometrach dopadł prowadzącego wcześniej Roberta Gesinka i chwilę później już go zgubił.

Zawodnik grupy Movistar jako pierwszy pokonał ponad 13 kilometry podjazd i zrobił to w znakomitym stylu. Do tego odzyskał czerwoną koszulkę lidera i powiększył swoją przewagę nad najgroźniejszymi rywalami - Alejandro Valverde i Christopherem Froomem.

Ten ostatni znowu wszystkich zszokował. Jeszcze zanim na dobre rozpoczęła się wspinaczka, lider grupy Sky znalazł się nieoczekiwanie z tyłu i miał sporą stratę. W pewnych momentach sięgała ona nawet 40-50 sekund do czołówki. Brytyjczyk znalazł jednak w sobie siły i później tak się rozkręcił, że ostatecznie dotarł na metę jako trzeci.

Niestety, rywalizacji nie ukończył Bartosz Huzarski, który brał udział w kraksie. Polak został przewieziony do szpitala. Najprawdopodobniej ma złamany obojczyk.

Klasyfikacja generalna Vuelta a Espana 2016:

ZOBACZ WIDEO Memoriał Kamili Skolimowskiej: Anita Włodarczyk z rekordem świata (źródło TVP)