Chris Froome: To była szalona jazda

PAP/EPA / KIM LUDBROOK
PAP/EPA / KIM LUDBROOK

Dziewiąty etap Tour de France obfitował w upadki i niebezpieczne sytuacje. Chris Froome przyznał, że ma mieszane odczucia co do tego odcinka.

W tym artykule dowiesz się o:

Po etapie prowadzącym z Nantua do Chambery Chris Froome utrzymał pozycję lidera wyścigu.

Niedziela nie była szczęśliwa dla wielu zawodników, między innymi dla Rafała Majki, który został mocno poturbowany. Wielkim pechowcem okazał się również Geraint Thomas. Brytyjczyk, który był wiceliderem, złamał obojczyk i musiał wycofać się z dalszej rywalizacji.

Fatalny upadek zaliczył Richie Porte, ponadto w wyniku kraksy z wyścigu musieli wycofać się Manuele Mori (UAE Abu Dhabi), Robert Gesin (LottoNL-Jumbo) i Angelo Tulik (Direct Energie).

- To była szalona jazda. Widziałem upadek Richiego Porte, to były przerażające sceny. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku i szybko wróci - powiedział Froome.

Brytyjczyk może być zadowolony z utrzymania prowadzenia. - Zespół spisał się fantastycznie, wszystko poszło perfekcyjnie. Na początku miałem problemy techniczne - dodał kolarz Team Sky.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)

Źródło artykułu: