Majka uczestniczył w kraksie na ok. 70 km niedzielnego etapu z Nantua do Chambery. Na zjeździe z Cole de la Biche zaliczył upadek. Z trudem wrócił na rower i mimo licznych ran próbował gonić rywali. Cały czas musiał jednak walczyć z bólem.
Ostatecznie 27-latek dojechał do mety w Chambery z ponad 36-minutową stratą do zwycięzcy etapu, Rigoberto Urana. Pomógł mu w tym Michał Kwiatkowski.
Po ukończeniu etapu Majka natychmiast został zabrany na badania. W sieci natomiast pojawiły się sprzeczne informacje - początkowo za pośrednictwem jego profilu na Facebooku poinformowano, że Polak wycofał się z wyścigu. Po 35 minutach wiadomość została jednak skasowana.
W jej miejsce opublikowane zostało zdjęcie Majki ze szpitala. Widać na nim opatrzone rany kolarza na łokciach i kolanie oraz obtartą klatkę piersiową.
Lider grupy Bora-Hansgrohe przechodzi teraz badania. Decyzja o jego dalszym udziale w wyścigu zapadnie po konsultacjach lekarskich.
Zespół Polaka poinformował, że Majka nie ma żadnych złamań, jest natomiast mocno poobijany. "Zobaczymy, jak będzie się czuł jutro i wtedy podejmiemy decyzję, czy będzie kontynuował jazdę w wyścigu" - napisano na twitterowym profilu Bora-Hansgrohe.
UPDATE: no fractures for @majkaformal but heavy contusions. we will see how he feels tomorrow and then decide if he can continue #TDF2017
— BORA – hansgrohe (@BORAhansgrohe) 9 lipca 2017
9. etap Tour de France był pechowy nie tylko dla Majki. Oprócz niego bardzo groźny upadek zaliczył Richie Porte, a przez złamany obojczyk z wyścigu musiał wycofać się Geraint Thomas.
Kolarze wrócą do ścigania we wtorek. Poniedziałek będzie dniem odpoczynku.
ZOBACZ WIDEO Cudowne gole w La Paz! Lanus bliżej awansu do ćwierćfinału Copa Libertadores (WIDEO)
"- Majka upadł bezpośrednio przede mną. Nie miałem dokąd uciec. Nie mam pojęcia, co Majka robił. Był cały czas za mną i kilka razyGeraint Thomas był wiceliderem Touru. W tym upadku złamał obojczyk, co zmusiło go do wycofania się z wyścigu. Czytaj całość