W sobotę (25.11.) polskim kolarstwem wstrząsnął wywiad udzielony nam przez Piotra Kosmalę, członka zarządu PZKol. Wiceprezes ujawnił w nim bulwersujące fakty. Dowiadujemy się, że w związku dochodziło do zastraszania, seksu z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałtu.
- To, czego dowiedziałem się z przedstawionych mi relacji osób poszkodowanych oraz wstępnych materiałów zgromadzonych w trakcie audytu zleconego w Polskim Związku Kolarskim, przerosło moją wyobraźnię - mówi Kosmala.
Ze zleconego przez prezesa Dariusza Banaszka audytu wynika, że problemy związku nie są jedynie natury podatkowo-finansowej. Zarzuty są dużo poważniejsze, o charakterze kryminalnym.
- To dopiero wierzchołek góry lodowej. W informacjach, które osoby pokrzywdzone zdecydowały się przekazać, znalazły się również takie, które dotyczą gwałtu. Były również wątki dotyczące podawania bez wiedzy poszkodowanej w połączeniu z alkoholem środka farmaceutycznego, prawdopodobnie o nazwie Stilnox - dodaje wiceprezes PZKol.
Reakcja Ministra Sportu i Turystyki Witolda Bańki na wywiad z Piotrem Kosmalą była natychmiastowa. "W związku z syt.w PZKol wzywam do natychmiastowej dymisji cały zarząd związku. W przeciwnym razie zgodnie z ustawą o sporcie wystąpię do Sądu Rejestrowego o zawieszenie władz i wprowadzenie kuratora" - napisał na Twitterze minister.
Z tak radykalną reakcją w pełni zgadza się legendarny polski kolarz i organizator Tour de Pologne Czesław Lang, z którym skontaktowaliśmy się z prośbą o komentarz do afery w PZKol.
- Winnych trzeba osądzić i ukarać. Zdecydowanie popieram działania ministra Witolda Bańki. Związkowi potrzebne jest gruntowne oczyszczenie, trzeba się odciąć od wszystkich patologii i wybrać nowy zarząd. Związkiem nie mogą rządzić nieudacznicy. Trzeba wybrać ludzi, którym będzie zależało na dobru polskiego kolarstwa, które przecież ma olbrzymi potencjał. Trzeba tylko to umiejętnie wykorzystać. Nie ma miejsca na personalne spory i patologie. Oczyszczenie to jedyne rozwiązanie - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Czesław Lang.
Scenariusz, o którym mówi Lang wydaje się jedynym ratunkiem dla PZKol. Alternatywnej drogi nie ma. Zarzuty są zbyt mocne, aby sprawa rozeszła się po kościach. Tym bardziej, że Ministerstwo Sportu i Turystyki poinformowało już, że w trybie natychmiastowym skierowało sprawę do Prokuratora Krajowego.
ZOBACZ WIDEO: 9-letni Polak podbija świat skoków narciarskich. W Europie nie ma sobie równych!