Vuelta a San Juan: rzeka zalała trasę wyścigu! Rafał Majka utrzymał miejsce na podium
Do niecodziennej sytuacji doszło na 4. etapie wyścigu Vuelta a San Juan w Argentynie. Ok. 30 km przed metą kolarze musieli przebrnąć przez rzekę!
Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Filippo Ganna (UAE Team Emirates). Rafał Majka, który przyjechał na 23. miejscu (ten sam czas co zwycięzca), utrzymał drugą pozycję w "generalce" (strata 5 sek). Paweł Poljański (Bora–Hansgrohe), na czwartkowym etapie zajął 30. lokatę, plasuje się na 23. pozycji (strata 0:01:36).
Kolarze na trasie mieli do pokonania trzy górskie premie. Do mety prowadził jednak zjazd. Obaj Polacy jechali bardzo czujnie i byli widoczni. Do niecodziennej sytuacji doszło ok. 30 km przed metą, kiedy nastąpiła neutralizacja wyścigu - zawodnicy musieli bowiem przebrnąć przez odcinek, który zalała rzeka!
#VueltaSJ2018 pic.twitter.com/Lkc62iNspZ
— Marcin Raczyński (@marcin_ra) 24 stycznia 2018
W czwartek (25.01.) uczestników Vuelta a San Juan czeka dzień przerwy. W piątek (26.01.) natomiast etap górski z metą ulokowaną na wysokości 2565 metrów n.p.m.
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #10: Jakub Świerczok totalnie zaskoczył transferem. I brawo