14,4 km to nie był wymagający dystans jak na jazdę indywidualną na czas. Mimo to można było się obawiać postawy Rafała Majki podczas trzeciego etapu Vuelta a San Juan. Zwłaszcza, że to dopiero początek sezonu 2018. Polak nie jest specjalistą od czasówek. Ale jak przyznał w wywiadzie udzielonym naszemu portalowi: - cały czas pracuję nad poprawą tego elementu.
I wychodzi mu to całkiem dobrze. Oczywiście, że rywale w Argentynie nie należą do najsilniejszych, samej trasy również nie można było przyporządkować do najtrudniejszych, ale trzecie miejsce (ze stratą 30 sekund do Ryana Mullena) należy ocenić bardzo pozytywnie. Wysokie, piętnaste miejsce zajął drugi ze startujących Polaków - Paweł Poljański. Partner Majki z drużyny Bora-Hansgrohe stracił do zwycięzcy etapu minutę i sekundę. Doskonały sprinter - triumfator pierwszego etapu - Fernando Gaviria z Quick Step Floors zajął 22. lokatę (1:13 straty).
Czasówka spowodowała spore przetasowania w klasyfikacji generalnej tego trwającego do niedzieli (28.01.) wyścigu. Nowym liderem został Filippo Ganna (UAE Team Emirtes). Tuż za jego plecami (ze stratą zaledwie pięciu sekund) jest Majka! Polak ma wyśmienitą pozycję wyjściową przed piątkowym (26.01.) etapem górskim, który powinien zdecydować o końcowych wynikach. Meta tego etapu została ulokowana na wysokości 2565 metrów n.p.m. Trzecie miejsce (strata 11 sekund) zajmuje Oscar Sevilla (Medellin). Poljański jest sklasyfikowany na 38. miejscu (1:36 za liderem).
W środę (24.01.) czwarty etap San Jose Jachal – Valle Fértil/Villa San Martín o długości 182 km. W czwartek (25.01.) dzień przerwy.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Dawid Kubacki będzie bardzo mocnym kandydatem do medalu w Pjongczangu
w czasôwce - gôrek pozbawionej
i pierwsze punkciki UCI World Ranking
w tym sezonie . : )