Włoski wyścig Strade Bianche przechodzi do historii. W sobotę pierwszy na metę wjechał belgijski kolarz Tiesj Benoot z grupy Lotto Soudal. W zawodach startował pięciu Polaków, ale żaden z nich nie zbliżył się do czołówki. Powody do świętowania miał jedynie Tomasz Marczyński, który jeździ w tym samym zespole, co zwycięzca.
Na mecie wszyscy odetchnęli z ulgą, bo wyścig nie należał do łatwych. Wszystko przez warunki atmosferyczne. Temperatura spadła poniżej dziesięciu stopni Celsjusza, a do tego padał deszcz.
Niektóre odcinki trasy zamieniły się w błotniste drogi. Kolarze na metę dojeżdżali zabłoceni od stóp do głów. Niecodzienne zdjęcie wrzucił do sieci wspomniany Marczyński, który ubrudzony świętował sukces kolegi z lampką szampana.
What a day what a victory! Super team spirit @Lotto_Soudal and AMAZING @TiesjBenootNow time! #enjoyinglikeakid pic.twitter.com/6kkNxO87t4
— Tomasz Marczyński (@TMarczynski) 3 marca 2018
ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot znów rozegrał rywali. "Czekałem, aż się obejrzeli" (WIDEO)