Kolejny skandal w PZKol. Młodzież wystawiona do wiatru, członek zarządu mówi "dość"

Agencja Gazeta / Fot. Przemek Wierzchowski/Agencja Gazeta / Na zdjęciu: kolarze w trakcie wyścigu
Agencja Gazeta / Fot. Przemek Wierzchowski/Agencja Gazeta / Na zdjęciu: kolarze w trakcie wyścigu

Wydawało się, że Polski Związek Kolarski w końcu wraca na dobre tory. Tymczasem jesteśmy świadkami kolejnego skandalu, po którym "dość" powiedział jeden z członków zarządu.

Kilkanaście dni temu informowaliśmy, że do Polskiego Związku Kolarskiego wróciło publiczne finansowanie, co oznaczało powodzenie pierwszej części planu wyjścia z kryzysu. Zaznaczyliśmy przy tym, że w PZKol-u jeszcze nie wszystko działa tak, jak należy. Nasza teza, niestety, została szybko potwierdzona.

W czerwcu PZKol obiecał na spotkaniu wyjazd juniorów i orlików na mistrzostwa Europy w Graz. Do Austrii miało wyruszyć 12 zawodników. Tymczasem w poniedziałek trener Kornel Osicki przekazał, że wyjazd nie dojdzie do skutku.

- Z przykrością informuję, że muszę odwołać wyjazd zawodników na mistrzostwa Europy w Graz z powodu braku środków finansowych. Jeśli któryś klub jest w stanie udźwignąć finansowo wyjazd zawodnika, który był w składzie na ME, wyrażam zgodę na start w w/w zawodach. Sam wybieram się na własny koszt do Graz i będę służył pomocą zainteresowanym - poinformował Kornel Osicki.

We wtorek okazało się, że młodzi kolarze, którzy mieli uczestniczyć w mistrzostwach Europy, zostali wystawieni do wiatru przez Polski Związek Kolarski. Żaden z jego członków nie złożył bowiem wniosku do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dofinansowanie wyjazdu.

- Finansowanie przygotowań i udziału w międzynarodowych imprezach mistrzowskich kadry narodowej młodzieżowców i juniorów Polskiego Związku Kolarskiego nie zostało cofnięte. MSiT ma zabezpieczone środki na ten cel. Czekamy aż PZKol złoży wniosek o dofinansowanie - przekazała na Twitterze Anna Ulman, rzecznik prasowy MSiT.

Na zamieszanie zareagowało środowisko kolarskie, które zorganizowało zrzutkę na wyjazd juniorów i orlików na mistrzostwa Europy. Jest ona dostępna pod tym adresem. Aby misja zakończyła się powodzeniem, konieczne jest zebranie dwóch tysięcy złotych (zrzutka dotyczy wyjazdu jedynie dwóch zawodników - przyp. red.).

Na tym jednak nie koniec. We wtorek rezygnację z zarządu PZKol złożył Przemysław Bednarek, tłumacząc swoją decyzję "nieudolnością zarządzania związkiem w połączeniu z kompletnym brakiem przepływu informacji, ostatnimi decyzjami kadrowymi, decyzjami co do umów sponsorskich i sposobu prowadzenia rozmów".

Bednarek w swoim oświadczeniu zdradził też, że Polski Związek Kolarski kompletnie nie interesował się mistrzostwami polski w kolarstwie szosowym, które odbyły się w dniach 22-24 czerwca w Ostródzie. - Gdyby nie grupa ludzi z Warmii i Mazur oraz determinacja organizatorów, byłby kolejny skandal. Mistrzostw Polski po prostu by NIE BYŁO (podobna sytuacja była również z MTB) - czytamy w oświadczeniu Bednarka (pisownia oryginalna).

Aktualizacja (18:18):

Polski Związek Kolarski zareagował na zamieszanie wokół wyjazdu młodych kolarzy na mistrzostwa Europy. - Zawodnicy wraz z trenerem Kornelem Osickim samodzielnie finansują wyjazd. Po otrzymaniu dotacji z Ministerstwa Sportu i Turystyki środki zostaną im zwrócone w trybie natychmiastowym - przekazał PZKol za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej związku.

Aktualizacja (20:00):

Zbiórka pieniędzy zakończyła się sukcesem. W ciągu kilku godzin zebrano całą sumę.

ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: FIS nie powinien mieć już pretensji

Komentarze (0)