Na niespełna 30 km przed metą 15. etapu z Ribera de Arriba do Lagos de Covadonga doszło do kraksy Najpierw upadł Francuz Alex Geniez (AG2R), a chwilę później Michał Kwiatkowski (Team Sky).
Pierwsze ujęcia mogły zaniepokoić kibiców. "Kwiato" krzywił się z bólu, trzymając się za żebra. Zdołał jednak się pozbierać i ukończyć etap - na 73. miejscu, z ponad 23-minutową stratą do zwycięzcy Thibauta Pinota. W klasyfikacji generalnej Polak spadł na 26. miejsce.
Na szczęście okazało się, że Kwiatkowski nie doznał poważnych obrażeń i będzie mógł kontynuować rywalizację w Vuelta a Espana. Kolarz uspokoił kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Niestety nie było szansy na reakcję, gdy Alex Geniez upadł tuż przede mną. Ze mną wszystko w porządku, mam nadzieję, że z nim również. Trzymajcie kciuki za to, żeby w tym sezonie skończył się pech" - napisał mistrz świata z 2013 r.
Unfortunately there was no chance to react, when Alex Geniez fell just in the front of me. I'm fine and hope that he's as well. Fingers crossed for the bad luck to be over this season #LaVuelta18 @TeamSky
— Michał Kwiatkowski (@kwiato) 9 września 2018
@GettySport pic.twitter.com/rV2aOTafW0
Poniedziałek jest dniem przerwy w wyścigu. We wtorek odbędzie się 16. etap - jazda indywidualna na czas (Santillana del Mar - Torrelavega, 32 km).
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o medalu ME, aferze dopingowej, Anicie Włodarczyk i... walkach MMA [cały odcinek]
Wielkie brawa za walke!