Kolarstwo zmaga się z pandemią koronawirusa. Odwołanych zostało już kilka wyścigów, w tym Giro d'Italia. Póki co nie zapadła żadna decyzja dotycząca tegorocznego Tour de Pologne. Organizatorzy oczekują na rozwój sytuacji związanej z koronawirusem w Polsce. Jeśli uda się zahamować epidemię, to najważniejszy polski wyścig powinien dojść do skutku.
W ostatnich dniach sytuacja jest coraz gorsza i jeżeli przez długi czas będzie to tak wyglądało, niczego nie zorganizujemy na siłę. Poza tym na taki wyścig zwyczajnie nie dostaniemy zgody. Jakiś miesiąc, może półtora przed startem musimy podjąć ostateczną decyzję - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Czesław Lang.
Przygotowania do tegorocznego TdP trwają. - Mamy jeszcze trochę czasu. W tej chwili pozostaje nam czekać na rozwój sytuacji z wirusem. O wszystkim już pomyśleliśmy, wyjątkowo wcześnie stworzyliśmy trasę, wybraliśmy termin, dogadaliśmy się z konkretnymi miastami - dodał Lang.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Lang w trakcie wybuchu epidemii był w Tajlandii. Po powrocie do Polski musiał przejść kwarantannę. Jak sam zapewnia, nic mu nie dolega. - Spędzam czas u siebie na wsi, czuję się świetnie. Od kilku lat jestem weganinem i nie choruję, nie doznaję kontuzji. Mam mocniejszą odporność, jestem w najlepszej formie od lat - przekazał Lang.
Rozpoczęcie tegorocznego wyścigu Tour de Pologne zaplanowane jest na 5 lipca. Ostatni etap ma być rozegrany 11 lipca. Start ma odbyć się w Warszawie, a zwycięzcę poznamy w Krakowie.
Czytaj także:
Kolarstwo. Koronawirus. Daniel Yuste nie żyje
Koronawirus. Słynny włoski kolarz Pierino Gavazzi walczy o życie. "Sytuacja jest bardzo krytyczna"