Pandemia koronawirusa doprowadziła do kryzysu finansowego w wielu branżach, ale także w sporcie. Kolarstwo nie jest wyjątkiem, bo i tutaj zespoły zaczęły rozmawiać z kolarzami ws. redukcji wynagrodzeń. Tak jest w największym polskim zespole CCC Development Team.
Niektórzy członkowie drużyny stracili pracę. Natomiast kolarze musieli pogodzić się z obniżką wynagrodzeń. "Przegląd Sportowy" informuje, że kontrakty zostały obcięte o 40-45 proc. Z kolei budżet wynoszący około 20 mln euro podobno zmniejszono o połowę. Wszyscy potwierdzają cięcia, ale nikt nie chce potwierdzić liczb.
- Nie będę tego komentował. Prezes Dariusz Miłek mówił o cięciu kosztów siekierą i tak właśnie zrobiliśmy. Teraz podpisujemy z kolarzami nowe porozumienia, czyli właściwie nowe kontrakty, które wyślemy do UCI. Ten proces potrwa tydzień, może dziesięć dni, bo dzisiaj wszystko dzieje się wolniej - mówi Piotr Wadecki, menedżer generalny zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Co dalej? Sklepy CCC powoli wznawiają działalność, a to dzięki otwarciu galerii handlowych. Przyszłość zespołu kolarskiego jednak zależy od tego, czy uda się wznowić sezon. Od tego zależy los wielu ludzi.
- Jeśli tylko sezon wystartuje, to damy radę przetrwać w tym roku. I nie mówię tylko o worldtourowym CCC Team, ale o całym naszym projekcie - dodaje Wadecki.
Na razie UCI planuje wznowić kolarskie zmagania 1 sierpnia od wyścigu Strade Bianche. 5-9 sierpnia ma z kolei odbyć się Tour de Pologne. Wszystko jednak zależy od tego, na jakim etapie będzie światowa pandemia.
Kolarstwo. Poznaliśmy termin Tour de Pologne? Hiszpanie ujawnili nowy kalendarz >>
Polska sportsmenka o epidemii: "jesteśmy silnym narodem, wygramy z koronawirusem" >>